Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
potempomyślałem,żeprzecieżonaniemiałabygdzie
odejśćisobiezemnieżartuje.Nobogdziebyposzła?Jak
wzięlidotegogłupiegoprogramuwtelewizji,
toojcieczmatkąwyklęlinawieki,żenibyrozpustnica
zniejjest.Aonasięnawetrozebraćniezdążyła,
boodrazuwywaliliztegoshow.
TodlategoWinetunazwałOldSpejs?
Nielubiłatego.Wolała,jakmówilidoniej
Gwiazdeczka.Myślała,żeonitakserio.Nierozumiała,
żeludzietofałszyweświnieisą...jaktomówiłTen,Który
MyśliSzybciej?
Banalnieprzewidywalni.Terazjużtakniemówię.
Dlaczego?
Powiedzmy,żektośmniejednakczymśzaskoczył.
Dlategochwilowoniejestemjużdetektywem.
Ten,KtóryMyśliSzybciejzadziwiamnie.Winetu
spojrzałsurowonaJacka,jegowzrokwyrażałraczej
rozczarowanieniżzdumienie.Jednamałaporażkaimój
białybratskładabroń?
Odpoczątkunieprzepadałemzatymfachem.
Zacząłemtorobić,żebypomócsąsiadce,apotem,żeby
zarobićnaremontmieszkania,którekomuśwynajmuję.
Apotem...Potem,żebycośjeszcze.
Ateraz?
Aterazwyremontowemmieszkanieikupiłem
następne.Niemuszębyćdetektywem,bomamzczego
żyć.
Mógłbymdobrzezapłacić.Toznaczyprzysobienie
mam,niemniejjakbędzietrzeba...
Dlaczegomójczerwonybratchcemnieobrazić?Czy
naprawdęsądzi,żeprzyjąłbymodniegozapłatę?