Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ugniataniaciasta.Noiichsamychteżjakbybyłozadużo
natalerzu,którystałprzedJackiem.Zdrugiejstrony
zadużoniedałosięichzjeść,takbyłysyte.Przypadek
jednaksięniepoddawałipałaszowałwtejchwiliczwartą,
rozkoszującsięjejpuszystością.
Wyprowadzaszsię?PaniIrminazerknęłanasporych
rozmiarówtorbęleżącąkołostópJacka.
TylkonaczasśledztwaodpowiedziałPrzypadek,
przełykającspecjałyprzygotowanedlaniegoprzezpanią
Irminę.
Aha.WięctenWinetuuważa,żetaladyMakbet
mogłasiępozbyćOldSpejszzazdrości?
Tak.Odczasu,jaksięzniąrozstałpoWielkiejBitwie
podKaloryferami...
Pojakiejbitwie?
PoWielkiejBitwiepodKaloryferami.Tojeden
zelementówmitologiibezdomnychwnaszymmieście.
Kilkalattemuwarszawskiespółdzielniemieszkaniowe
wymieniałystare,dobrzegrzejąceżeliwnekaloryfery
nanowe,słabogrzejące,stalowe.Dokładnienie
wiadomo,czemutorobiły,aletechnicznizespółdzielni
zwykleorientowalisię,żenaglemająwrękukupękasy
isamiodwoziliteżeliwnenazłom.JednakgdzieśnaWoli
jakiśniewiedział,żemożnanatymzarobić,ikazał
jeodkładaćobokkoszynaśmieci.Szybkouzbierałasię
tamkupażelastwawartakilkasettysięcy.
OBoże,totekaloryferytylewarte?
Wtedyakuratbyłahossaicenyzazłombyły
kilkakrotniewyższeniżdziś.Atakikaloryfertoswoje
waży.Więcgdysiętamnaglepojawiłokilkatysięcysztuk
zprawietysiącamieszkań,tosamapanirozumie.Walki
trwałytrzydni...