Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nie,jeślitylkotobędziezależałoodemnie,pomyślał
Luca.KadirAlSulaimarnapewnozrozumiałbypowody
małżeństwazGiselle.Jednakprawdawyglądałatak,
żeLucawstydziłsięprzednimswojejdecyzji.Najego
ślubiezpięknąAngielkąLexidziewięćmiesięcytemu
widział,jakmocnosiękochają,inawetprzelotnie
poczułwtedyzazdrość,żesamnigdytakiegouczucia
niedoświadczy.
–Kimjesttaszwagierkaszejka,którątwójkumpel
Charlesbierzesobiezażonę?–indagowaładalej
Giselle,przerzucającstronyplotkarskiegoczasopisma,
którezesobąprzyniosła,bowapartamencieLukibyły
tylkonudneksiążki.–Jakaścelebrytka?
–Bynajmniej.–Lucestanęłyprzedoczyma
szafirowoniebieskieoczyAthenyHoward,jejowalna
twarzizdecydowanypodbródek,któryświadczył
ouporze.Srebrnowłosa,szczuplutkaLexiprzyćmiła
urodągłównądruhnę,aonniemógłsięnadziwić,
żeobiesiostrysądosiebietakniepodobne.Athena,
zktórąstawałjakoświadekdoślubnejfotografii,
apotemprowadziłnaparkiet,byładrobniutka,sięgała
mugłowądopołowypiersiimiaładługiciemny
warkocz.
Przypomniałsobieterazwońjejperfum–zapach
starodawnychróż,któryzaskakującosilniedziałał
najegozmysły,gdyspacerowalirazempopałacowych
ogrodach.Mimotonadalniepojmował,dlaczegowtedy
pocałowałAthenęHowardanidlaczegowspomnienie
tegokrótkiegopocałunkunadaltkwiwjego
podświadomości.
ZzamyśleniawyrwałgomarudnygłosGiselle.