Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dlaczegoniemogępojechaćztobąnatenślub?
Wszyscypomyślą,żeniechceszsięzemnąpokazywać.
–Tonieprawda,
cara
.Aleniemogępojawićsię
nauroczystościzosobątowarzyszącą,któraniezostała
zaproszona.
Pełenurazybłyskwoczachnarzeczonejuświadomił
mu,żerozsądniebędziezałagodzićsytuację.Giselle
zostaławprawdzieobdarzonaurodąkosztemmądrości,
aledoskonalewiedziała,żejegotrzydziestepiąte
urodzinyprzypadajązadwatygodnie.Zalałagofala
bezsilnejfuriinamyśl,żewszystko,cojestmudrogie,
leżywrękachbezmózgiejlalki.Toniejejwina,
upomniałsięjednakzarazwmyślach.Gisellejest
rozwiązaniem,nieprzyczynąjegoproblemów.
–Kiedymnieniebędzie,możewstąpiszdojubilera
ikupiszsobietennaszyjnik?
Rzuciłnałóżkokartękredytową,którąGiselle
chwyciła.
–Mogłabymteżsprawićsobiekolczykidokompletu.
–Dlaczegonie?–wymruczałLuca.
Noicóżztego,żejegoprzyszłażonajestchciwa,
myślałpięćminutpóźniej,gdyopuszczałbudynek
iwsiadałdolimuzynyzszoferem,któramiała
gozawieźćnalotnisko.Jeślitychkilkabrylantów
zapewnimuto,czegopragnie,byłskłonnyzapłacić
tęcenę.
Nagleprzedoczymaznowustanęłomuwspomnienie
szafirowoniebieskichoczuAtheny.Wzruszyłramionami.
JeszczetegodniapannaHowardmiałazostaćpanią
CharlesowąFairfax.Przyjąłzaproszenienaichślub
tylkozewzględunaKadira.