Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DrewnianebudynkistajenneJeździeckiegoKlubuSportowego
wpodwarszawskiejBorowiniepękaływszwach.Wewnątrzunosiłsię
kurz,pył,fruwaławyczesywanakońskasierść,awkażdymzboksów
ręce,stareimłode,żylasteigładkie,alewszystkiewprawne,znające
siędoskonalenarzeczy,czyściłyiszczotkowały,wysupływałysłomę
zgrzywizogonów,zakładałynakońskiegrzbietywypastowane
siodła,anakońskiełbyogłowiazmiękkiejskóry.
WJKSBorowinamożnabyłospotkaćdwiegrupyjeźdźców.
Pierwsząbyłatakzwanastarszyzna,wwiększościekskawalerzyścilub
artylerzyści,którzyprzeszlidocywila.Drugąmłodzież,która
kształciłasiępodokiem„starszyzny”,awszczególnościporucznika
AdamaSzczypiorskiegoorazmajoraLeopoldaCzarniaka.Tendrugi
cieszyłsięszczególnymautorytetem.Wszyscygoznaliiszanowali.
Miałwsobiecośtakiego,żenajegowidokzarównożołnierze,jak
icywilestawalinabaczność.Jegowąsbyłzawszerównoprzycięty,
apoziomwyglansowaniaoficerekwprawiałwkompleksy
największychelegantów.Wlipcu1920rokujakoochotnikwstąpił
dowojskaiwbitwiewarszawskiejodznaczyłsięwielkąodwagą
napoluwalki,zacojakmówionodostałmedalodsamego
Piłsudskiego.Majorbyłczłowiekiemskromnym,więcsamnigdy
otymnieopowiadał,aponieważżycienieznosipustki,wokółhistorii
tegomedalunarosłowielelegend.Jednitwierdzili,żeotrzymał
gozapokonaniewpojedynkęcałegopułkubolszewików.Inni
zarzekalisię,żezrobiłtogołymirękami,bezżadnegouzbrojenia.Byli
teżtacy,coprzysięgali,żepokonałniejeden,adwapułki.Wszyscy
zgadzalisięcodojednegobyłbohaterem.Jakbytegoniedość,był
teżjednymznajlepszychtrenerówjazdykonnejwRzeczpospolitej,
aszczególniemocnąjegostronąbyłyskoki.Towszystkorazemwzięte
gwarantowałomajorowiCzarniakowipopularność.
MajorodlatprzyjaźniłsięzJerzymKado,któregodwajsynowie,
StanisławiBolek,regularnietrenowaliwklubie.Utrzymaniekoni