Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Patrz,Kuba,tęcza!–mówiPetr,pokazuje,ale
napróżno,bezsensu.
–Tyjużotymniedecydujesz!Mamnadzieję,żetodla
ciebiejasne,żetyjużnie!–denerwujesiędrobna,krucha
kobieta.Żona.Byłażona.ByłażonaPetra.Petrowi
równieżprzychodządogłowyzłesłowa,alemówitylko:
–Jana,jacięrozumiem,miałaśwtedyrację…
Powinniśmybylicośztymzrobić.Alewtensposób…Tak
sięnieda.ChybaniechceszzupełniestracićJakuba!
AleJanaobstajeprzyswoim:
–Otymjużniede-cy-du-jesz!–idorytmuuderza
nożemwdeseczkę,cebulasięrozpada,zpokojuobok
dobiegaskrzypieniepodłogi.DrugiedzieckoJany.Drugie
znowymmężem.Nowymążstoiopartyofutrynę.
Słucha.Milczy.Patrzynagarnek,wktórymcośsię
gotuje.
–Jakubniejestwariatem–wydobywazsiebie
niepewniePetr–anizwyrodnialcem,aninikimtakim.Jest
wrażliwy,maczternaścielat,togłupiwiek.Takiokres…
Trafiłnajakichśidiotów,samniewiem…
Słyszysamegosiebiewsyczeniupary,wkuchni,która
kiedyśbyłarównieżjegokuchnią.Świetlówkanadblatem
kuchennym,zbokumały,zatłuszczonywłącznik,
drzwiczkinamagnes,lewatylnafajerkakuchenkinie
działa,oknosięniedomyka,trzebajetrochęprzycisnąć
oddołu.Tapetawkwiatowywzór,októrysiępokłócili.
Plamanatapecietużnadstołem,czekoladowyodcisk
palcatrzyletniegoJakuba.
–Sprowokowaligo–mówinakoniecPetribrzmi
tozdecydowanie.–Pójdędodyrektora,możejeszcze
możnacośzrobić…
–Cobyśchciał,docholery,robić?!–Janazabija
gowzrokiem.Odkrawanaćodmarchewki.Nerwowyruch
skrobaczkiodsłaniainnyodcieńwarzywa.–Trzebabyło
cośrobić,kiedymiałdziewięćlat…kiedypowiesił
sąsiadcekota…
Petrodrazuprzypominasobietopopołudnie.Lato,
duszno,inwersjatermiczna,szareniebo,wszyscyotępiali
zgorąca,spoceni.Petr,Jana,Kubaitawiedźma