Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
prawieniewstałam.Leżałamodpiątejrano(zawsze
piąta!),wpatrującsięwsufit.Lepiejzostaćwłóżku,
odpocząćwkońcuprzeztedwadnistalebyłam
nanogachizająćsięchodzeniemporestauracjach
jutro.Jakimścudem,gdycórkawłaścicieliojedenastej
zapukałaipowiedziałaprzezdrzwi,żejeślinadalchcę
zabraćsięzniądocentrum,powinnamjużsiębudzić,
odkrzyknęłam,żezachwilębędęgotowa.Tonaprawdę
musiałbyćcud,boskainterwencja,inaczejnieumiem
tegowytłumaczyć,alewyskoczyłamzwyrka,wzięłam
prysznic,nałożyłammakijażiuśmiechnęłamsiędolustra.
Uśmiech,choćsztuczny,sprawił,żepoczułamsięlepiej.
Zostawiłamgojużnatwarzyprawienacałydzień,
rozbolałymnieszczęki.Justinewyrzuciłamnieprzed
jakąśknajpąiżyczyłapowodzenia.Gdymówiłam„thank
you!”,słyszałamwswoimgłosietyleenergii,żeprawie
uwierzyłam,mamwsobie.Zrozpęduprzekroczyłam
próg,wyszczerzyłamsiędohostessyizapytałam
omenedżera.Byłwbiurze.Niezwyklemiłyfacetzbyłej
Jugosławii,niepamiętamjużChorwatczySerb,wiem
tylko,żerozmowaokazałasięnaprawdęprzyjemna.Nie
potrzebowałkelnerki,alepoleciłniedawnootwarte
francuskiebistro,któreprowadziłjegoprzyjaciel.Już
wtrakciekonwersacjizIvoczułamsięjaknahaju.
Potrafiędziałać,załatwiaćswojesprawy.Poszłampod
wskazanyadres.Właścicielpowiedział,żemogę
rozpocząćpracęjużnastępnegodnia.Niewiem,czybył
wdesperacji,boniktinnysięniezgłaszał,czyzrobiłam
dobrewrażenie,aleoczywiścieuwierzyłamwdrugi
wariant.Zademonstrowałamnawetswójfrancuski.
Uczyłamsięwliceuminieokreśliłabymswojegopoziomu
jakozbytwysokiego,alePierremniepochwalił.
Euforiawzbieraładomomenturozpoczęciapracy.
Późniejustąpiłamiejscazmęczeniu.Bieganiedokuchni
izpowrotemnawysokichobcasach,rozmawianie
zklientamiobzdetach,przyjmowaniepieniędzy