Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyznaczyłtochimera,dziwacznypotwórzrodzonyzpragnienia
dojściatam,gdziedojśćniemożnairozgorączkowanej,staleusłużnie
mamiącejwyobraźni.Iżesamstajesięchimerą,bytemzłożonym
znieprzystającychdosiebieelementów.Nieprawdziwymjakjego,
pożalsięBoże,sztuka.Kiedygoście,żartującipoklepując
goprzyjaźniejakswójswego,poszlisobiewreszcie,przepełniony
migotliwościąwrażeńniemającychwielewspólnegozwizytantami,
którzyjedyniegozmęczyli,prowokującdokolejnychquipro
quo,wrażeń,którychnaturynierozumiał,choćwydawałomusię,
żewytryskujązjednegoodległegomiejscawczasie,nagledostrzegł
przedsobąszansę,furtkędoczegośowielewiększego,niżmógł
tosobiewyobrazić.Otworzyłfurtkę,mimożeodrazupojął,to,
nacosięważy,toherezja,iżeczekagolosapostaty.Wydałsięnaten
loswpełniświadomyswojejbezbronności,wiarywideę
odszczepieństwa.Zaoknemzimowenieboosunęłosięnisko
idrobinamizwarłozziemią.Byłodokładniejaknajegoostatnim
obraziezimnoidusznotak,żeniedawałosięjużdłużejoddychać.
Zresztą,niebyłotakiejkonieczności.