Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
Naglezahaczyłocośnogą.Syknąłgniewnie,aleutrzymałrównowagę.
Wyciągnąłzkieszenispodnichustkęiwytarłniąspoconeczoło.Mimo
jesiennegochłodu,byłomubardzogorąco.Zezdziwieniem
zorientowałsię,żejestzdyszany.Biegłempomyślał.Aledlaczego?
Schowałmokrąchustkęirozejrzałsięwokółsiebie.Miałwrażenie,
żektośdlamakabrycznegożartuuśpiłgopodstępnie,apotemwyrzucił
wjakimśdziwnymipogrążonymwciemnościachmiejscu.
Przetarłoczy.zdezorientowanyNiemiałbladegopojęcia,gdziesię
znajduje.
Gdywytężyłwzrok,dostrzegłtlącesięgdzieniegdzieświatełka.
Zaintrygowanyruszyłprzedsiebie,żebypochwilizezdziwieniem
stwierdzić,żeźródłemtychwątłychświatełeksą…zniczeustawione
nanagrobkach.
Przystanął.
Gdydoszłowkońcudoniego,żeznajdujesięnacmentarzu,cofnął
sięokrok.Wtedynaszyipoczułmuśnięcie.Odwróciłsięgwałtownie,
czując,żeoblewagofalagorąca.
Tobyłagałązkajakiegośkrzewu.
Pokręciłgłowąiomiótłwzrokiemokolicę.Powoliprzyzwyczajał
siędociemności,którąpróbowałprzejrzećnawylot.Zobaczywszy
znajomyzaryskapliczkioświetlonejmizernymświatłemlekko
wygiętejlampy,uprzytomniłsobie,żejestnaswoimulubionym
naramowickimcmentarzu.
Cojaturobię?szepnął,odzyskującjednocześniewewnętrzny
spokój.
Sięgnąłdokieszeniskórzanegopłaszczaiwydobyłzniejlatarkę.