Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział2
Zgodniezzapowiedziąwdowaoczekiwałanaspodkoniec
tygodnia.
Zpowierzchownościbyładrobnąkobietąoniezwyklekształtnej
sylwetce,czystej,bladejcerze,szerokim,niskimczoleiwielkich,
szarychoczach,wktórychjaśniałoświatłointeligencji.Poślubiwszy
znaczniestarszegoodsiebieczłowieka,powielulatachmałżeńskiego
życianadalodznaczałasięwybitnąurodą.Nigdyjednakniesprawiała
wrażeniaświadomejswoichzaletzewnętrznych–czyteżnadmiernie
dumnejzniezwykłychtalentów,którebezsprzecznieposiadała.
Nacodzieńbyłaniezwyklełagodnąiskromnąosobą.Jednakjeśli
sytuacjategowymagała,natychmiastbudziłysiędrzemiącewniej
pokładystanowczości.Wcałymżyciuniespotkałemdrugiejkobiety,
którawobliczukoniecznościpotrafiłabywykazaćtylecharakteru
coona.
Nietracącczasunawstępnewyjaśnienia,odrazuprzeszła
dosedna.Najejobliczuwyraźniewidaćbyłośladynieprzespanej
ipełnejłeznocy,jednakniebogaanimyślałasięnadsobąrozczulać.
Kiedywspomniałanazwiskozmarłegomęża,uczyniłato–nielicząc
nieznacznegodrżeniasłyszalnegowjejgłosie–zopanowaniem,które
jednocześniechwytałozaserceibudziłopodziw.
–Jakobajpanowiewiedzą–zaczęła–panWagnerbyłniezależnie
myślącymczłowiekiemiwpojmowaniuswoichpowinnościwobec
ubogichicierpiącychwykraczałpozaramytego,cotradycyjnie
narzucanamwtejkwestiiotaczającyświat.Przezmiłośćiszacunek
dlajegopamięcizamierzam(zBożąpomocą)przekućjegopoglądy
wczyn.
Radcaprawnyokazałpewnezdenerwowanie.