Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PROLOG
Szłapustymkorytarzemszpitalapsychiatrycznego,
wystukującobcasamiostrestaccatonagładkiej
wydezynfekowanejposadzce.Przystanęła,pchnęła
drzwiiweszładopokoju.Byłcałyzbryzganywstrętną
ciemnoczerwonąkrwią,którasplamiłaścianyirozlała
sięwielkąkałużąnapodłodze.Kobietazakryładłońmi
usta,bystłumićnarastającywgardlekrzyk.Jejwzrok
przykułociałonałóżku.Chłopakleżałnaplecach,
wbijającwsufitpustespojrzenielodowatoniebieskich
oczu.Ujęłagozaprzegub,brukającpalceśliskąlepką
krwią,leczniewyczułapulsu.Rzuciłasiędoprzycisku
dzwonkawzywającegopielęgniarkę...izamarła.
Napodłodzeobokłóżkależałskulonydrugichłopiec,
trochępodobnydotamtego,zrękamiitwarząteż
pokrytymiciemniejącąkrwią.Leczgdygorączkowo
sięgnęładojegonadgarstka,tymrazemwyczułasłaby
puls.
Iwtedyspostrzegła,żetenchłopieckurczowościska
wdłonidługi,ostrozakończonyprzedmiot,unurzany
wekrwi.Niewątpliwienarzędziezbrodni...