Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
albowysłaćSMS-a.
Właśnietak.
PojedynczaGlenfiddich,czystazłożyłzamówienie.
Clairepatrzyła,jakmłodybarman
zprofesjonalizmem,któregodotądmubrakowało,
nalewałszkockądlaPaula.Jejobrączka,delikatne
próbyspławienia,anakoniecotwarteodrzuceniebyły
dlaniegonieistotnymiprzeszkodami.Nie”oznaczał
dopieroinnymężczyzna,którypocałowałwpoliczek.
Proszę,todlapana.Barmanpostawiłprzed
Paulemdrinka,poczymprzeniósłsięnadrugikoniec
kontuaru.
MimotoClairezniżyłagłos,gdymówiła:
Zaproponow,żeodwieziemniedodomu.
Mammuprzyłożyć?Paulspojrzałnabarmana
porazpierwszy,odkądwszedłdorestauracji.
Tak.
Zawiezieszmniedoszpitala,jeślimiodda?
Tak.
Uśmiechnąłsię,aletylkodlatego,żeonasię
uśmiechała.
Nopowiedz,jakietouczuciezerwaćsięzuwięzi?
Clairespojrzałanaswojąnagąkostkę,jakbytam,
gdziedotądbyłamasywnaczarnabransoletka,
spodziewałasięzobaczyćsiniakalubjakiśinnyślad.
Pierwszyrazodsześciumiesięcy,wychodzącdomiasta,
włożyłaspódnicę,bowłaśnietyleczasuzgodnie
znakazemsądunosiłaelektronicznąbransolet.
Czujęsięwolna.
Paulpoprawiłsłomkęobokjejszklanki,terazleżała
równolegledoserwetki.