Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MogącięśledzićprzeztelefoniGPS-a.
Aleniebędąmniewsadzaćdowięzieniazakażdym
razem,kiedywyłączamtelefonczywysiadam
zsamochodu.
Paulzignorowałjejuwagę,którąuważałazabardzo
trafną.
Acozaresztemdomowym?
Uchylony.Jeśliprzezkolejnyrokniewpakujęsię
wkłopoty,mojakartotekazostaniezniszczona,jakby
nigdynicsięniestało.
Czary!
Raczejbardzokosztownyprawnik.
ByłtańszyniżbransoletkaodCartiera,któracisię
spodobałaskomentowałzuśmiechem.
Wcalenie,jeślidodaszkolczyki.Niepowinni
natentematżartować,aleinaczejmusielibytraktować
sprawębardzoserio.PochwiliClairedodała:
Dziwne…Choćwiem,żejużjejniemam,całyczas
czuję.
Kłaniasięteoriadetekcjisygnałów.Znów
poprawiłsłomkę.Całytwójsystempostrzeganiajest
nastawionynauciskelektronicznejopaski.Jeszcze
częściejludziemajątakztelefonami.Wydajeimsię,
żewibrują,choćtotylkozłudzenie.
ż,poślubiłamaniakanowychtechnologii.
Paulpatrzyłwtelewizor.
Myślisz,żeznajdą?spytał.
Clairenieodpowiedziała.Spuściławzrok
naszklankę,którątrzymał.Nigdynieprzepadała
zaszkocką,alekiedyusłyszała,żeniepowinnapić,
miałaochotępójśćwtango,itoconajmniejnatydzień.