Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doobrzeżapierwszychkwaterogródkówdziałkowych,minęłamnie
kolejka,tasama,którawcześniejwiozłamniedokolejnejzagadki.
Znalazłszysięwreszcienaobrzeżumiasta,nagleuzmysłowiłem
sobie,żewmaszynownimijającejmniekolejkimignęłamizaplecami
owegoblondynazzabójczymnadczołemlokiembladawymizerowana
twarzpaniEmilii,niewykluczałem,żezpowodupowiewnychpasem
mgłymogłotobyćzłudzenie,wybrykznużonej,podatnejwtymstanie
naurojeniawyobraźni,ajednakmiastpójśćprostododomu,krętymi
uliczkaminiosłomniekuwystygłemujużwZaułkupogorzelisku.
Pomarańczoweświatłasodowychlampnadawałyfasadomkamienic
infernalnezabarwienie,takżewędrując,czułemsiętrochęjakwidz
przypadkowozabłąkanywśródteatralnychdekoracjilubprzybysz
zinnejrzeczywistości,amijającymnieprzechodnieiprzesmykujące
sięoboknógpsy,równieżzdawalisiębłąkać,ichkrokiwmychuszach
rozbrzmiewałynazbytchwiejnieiniezdecydowanie,abymdałsię
zwieśćichpewnościceluczyteżznajomościEn.Ulica,naktórej
wszyscyśmysięwłaśnieznaleźli,ulicabiegnącaśrodkiemlipowego
szpaleru,prowadziłaalbowstronęzaułkaEmilii,albowstronę
obydwudworcówkolejowegoiautobusowego.
Szedłemjużdrewnianympomostemwzdłużrzeki,nadktórą
unoszącysięoparopalizowałiwmiaręjakzbliżałemsię
dostrawionegoogniemdomkucorazwyraźniejczułemnasączający
wilgotnytumanwciążjeszczezalegającytutajodórspalenizny,
awnimostrąspecyficznąwońspalonychstarodruków,wiekowego
papieruzdawnychpapierniidrukarni,ksiąg,ulotnychdruków
irękopisów.Ichzapachrozpoznawałembezbłędnie,woniałjakby
zmacerowanąmieszaninądawnychczasówizmienianychwciągutylu
wiekówmiejscichpobytubibliotekklasztornych,uniwersyteckich
imunicypalnych,dworskichiprywatnychzbiorówbibliofilskich;była
wnimosobliwanutazapaszkupalonychziółisiana.
Otaczałamnieterazgłuchatępacisza,jakazwykletowarzyszy
gęstejmgle,uspokajałjakojedynysłyszalnydźwiękdelikatnyposzum
płynącejrzeki,czulezłagodnympluskiemocierającejsięotrawiasty
brzeg.Gdzieśprzepadłonapięcie,zelżałbólgłowy,jednakwciążnie
udawałomisiępowiązaćwspójnącałośćowejprzedziwnejukładanki,