Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niektórzytkwilijużtakdługo,żerozpoznawałaich
twarze.Mimochodemzerknęłanawielkinowoczesny
monitorzawieszonynadużejścianie,nijakniepasują-
cydojejodrapanejibrudnejpowierzchni.Sprawdzi-
łatemperaturęciaławidniejącąprzykażdymnumerze
identyfikacyjnym,potemskontrolowałajeszczeczas
oczekiwanianaporadę.
Rekordzistaprzekroczyłjużosiemnaściegodzin.
Apomyśleć,żetojestspokojnydzień…westchnę-
ławduchu,potemzpunktuinformacyjnegoodebrała
kartępacjenta,weszłazniądogabinetu.
Chwilępóźniejpojawiłasięwnimkobietaztwarzą
pooranągłębokimizmarszczkami,trzymającazarękę
dzieckozzabandażowanągłową.
Adazerknęławdokument,chłopiecmiałsiedemlat.
Cosięstało?spytała,zakładającrękawiczkilatek-
sowe.
Spadłzhuśtawkiirozciąłsobiegłowęodpowie-
działamatka.Dostałnatozgodę!dodałaszybko.
Narozbiciegłowy?spytałaAdamachinalnie.
Naskorzystaniezhuśtawkiwyjaśniła.Zareje-
strowaliśmysięzgodniezprawem.
Mogęzobaczyć?Nieczekającnaodpowiedź,za-
częłaodwijaćbandażprzesiąkniętykrwią.
Starałasięrobićtodelikatnie,alechłopiecitakzaczął
płakaćzbólu.
Paskudnarana…powiedziała,patrzącnagłębokie
rozcięcie.Trzebaszyć.
Długobędziemymusielinatoczekać?Kobieta
przytuliłasynadopiersi,zaczęłagogłaskaćpopolicz-
ku.
46