Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nas.
Zastanówmysięjeszcze,dlaczegoJezuszstąpił
naziemię?Onsampowiedział:Przyszedłemszukać
izbawićtych,cobylizgubieni.Ainnymrazemznów
mówił:Nieprzyszedłemdlasprawiedliwych,aledla
grzesz​ni​ków,abymichskło​niłdopo​kuty.
Zgubieni...Grzesznicy...Drodzybracia,toznaczywas
imnie.
Dotejporypodróżnybyłprzykutydomiejscaurokiem
słodyczywysokiegogłosuDiny.Głostenmiałróżne
odcienie,jakdźwięcznemuzycznenarzędzieużyte
zwrodzonympoczuciemrytmu.Rzeczy,które
wypowiadała,jakkolwiekpełneprostoty,zdawałysię
nowe,jakznanamelodiabudziwnasnowewrażenia,
kiedyjestwykonanazuczuciem;spokojnasiła
przekonania,zjakąprzemawiała,zdawałasięrękojmią
rzeczywistościjejposłannictwa.Spostrzegłtakże,
zupełniezawładnęłasłuchaczami.Wieśniacyprzybliżyli
się,anawszystkichtwarzachwidaćbyłogłębokąuwagę.
Mówiłapłynnie,alepowoli,zatrzymującsię,gdyrzucała
pytanielubkiedyprzechodziłanainnytemat.Nie
zmieniałapostawy,niewykonywałażadnegoruchu,
wrażenieutrzymywałajedyniezapomocągiętkościgłosu.
Gdyzaśdoszładopytania:„CzyBógdbaćbędzieonas
wchwiliśmierci?”,wypowiedziałatotakżałośnie,
wy​ci​snęłałzyzoczunaj​mniejdonichskłon​nych.
Nieznajomyprzestałjużwątpić,kaznodziejkapotrafi
opanowaćuwagęswychgminnychsłuchaczy,alenie
dowierzał,byzdolnabyławzbudzićgłębokiewzruszenie,
uważanejakokoniecznydowódpowołaniawśród
metodystów,dochwili,wktórejwyrzekła:„Zgubieni...
grzesznicy”.Zaszławtedywielkazmianawjejgłosie
izachowaniu.Przedtymwykrzyknikiembyłodługie
milczenie,aprzeztenczaszdawałasiędręczyć
niespokojnymimyślami,któreodbiłysięnajejrysach.