Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
słyszysz.Myśliszokolczykach,ładnychsukniach,
ozdobach,aniemyśliszoZbawicielu,któryśmierć
poniósłdlatwojejduszy.Kiedyśpoliczkitwojebędą
pomarszczone,włosysiwe,ciałonędzneidrżące.
Wówczastouczujesz,jaktwojaduszadalekajest
odzbawienia,wówczastostanieszprzedBogiemokryta
grzechami,złościąimarnymimyślami.Apan,którydziś
gotówcijestdopomocy,niepomożeciwówczas.Nie
chciałaśmiećwNimzbawiciela,będzieszmiała
sędziego.Dziśonspoglądanaciebiezmiłosierdziem,
mówiąc:Chodźdomniepożywot.Wówczasodwrócisię
odcie​bieipo​wie:Idźwogieńwieczny.
CzarneoczybiednejBessynapełniałysięłzami,jej
tłuste,czerwonepoliczkiiustazbladły,atwarzskrzywiła
sięjaktwarzdzieckaprzedwy​bu​chempła​czu.
Biedne,ślepedziecięmówiładalejDinagdybyteż
przytrafiłocisięto,cosięprzytrafiłojednejzesług
bożychprzednawróceniem.Myślałaonatylko
okoronkowychczepeczkach,odkładałapieniądze,aby
jekupować,nietroszczyłasięoto,bymiećczysteserce
iumysł,chciałajedyniemiećkoronkipiękniejsze,niż
jemiałyinnedziewczęta.Tymczasem,gdywłożyłanowy
czepeczekispojrzaławlustro,ujrzałaskrwawionątwarz
wcierniowejkoronie.Tatwarzspoglądateraz
naciebie.TuDinawskazaławjejstronę.Odrzuć
odsiebietemarności,odrzuć,jakbytobyłykąsające
żmije.Onezatruwajątwąduszę,ciągnącięwbezdenną
przepaść,agdywniąwpadniesz,pozostaniesznawieki
zdalaodświataiBoga.
Bessydłużejjużwytrzymaćniemogła,padłananią
wielkatrwogaizrywajączuszukolczyki,rzuciłaje,
łkając,naziemię.Ojcieczaśjejlękającsię,żebyijemu
sięcośpodobnegoniedostało,uważałbowiemtenczyn
córkizacudprawdziwy,oddaliłsięszybkoiwziąłsię
dorobotyprzykowadle,jakbywnimszukał