Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zbrutalnąszczerością.
UśmiechnamomentznikłztwarzyLauren.
–Nie.Niezamierzam.
Wjejwyobrażeniumiałtobyćwymarzonydzień.
Ukoronowaniesukcesu,naktórypracowałaciężko,
najciężejzcałejekipy.Amimoto,wbrewsobie,
zdławiącymgardłoobrzydzeniem,pozwalała,żeby
niemaldwadzieścialatstarszyodniejGarrettMoore
obmacywałjąwielką,obleśnąłapą,którątaksamo
bezczelniedotykałinneaktorki,asystentki,sekretarki
iwielekobiet,któregootaczały.Laurenpozwalała
munato,bobyłpanemkażdejsytuacji.Itakjakmógł
jąwynieśćnaszczyt,taksamołatwomógłjązniego
zepchnąćwprostwczeluścizapomnienia.
Wciążpamiętałatamtenraz,kiedyGarrettposunąłsię
zadalekoipohucznymbankieciewLosAngeles
przyszedłdojejsypialni.Laurenwypiławówczasdużo
alkoholuikompletniestraciłaświadomość.Obudziłasię
następnegorankawłóżku,ubokuzupełnienagiego
reżysera,któryzobleśnymuśmiechemzadowolenia
zacząłzapewniaćją,iledałamurozkoszy.
–Oczywiścieniktniemusiotymwiedzieć,zwłaszcza
mojażona.Onajesttakaprzewrażliwiona–powiedział
nakoniec.
Laurenczuławówczaswstydiupokorzenie,które
obudziływniejbolesnedemony.Niepamiętałanic
ztamtejnocy,alepodświadomiewiedziała,żenieposzła
dołóżkazGarrettemzwłasnejwoli.Bałasięjednak
iwstydziładrążyćtemat,acodopieromówićotym
komukolwiek,więczepchnęłatowzakamarki
świadomościioficjalnieudawała,żedoniczegonie
doszło.Zdrugiejstronyprzezkilkanastępnychtygodni
zagłuszaławewnętrznykrzykalkoholemilekami,które
pomagałyjejutrzymaćsięwpionie.ZGarrettemnie
wracaładotematu,choćonkilkakrotniepróbowałjeszcze
jąpodejść.Nagabywałją,usiłowałobłapiać,nawet