Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Laurenodsunęłasięodniego,urażona
impertynencją.Niechciałarobićwidowiska,bomiała
świadomość,żeobojenaoczachdziesiątekludzi,ale
trudnojejbyłozapanowaćnadzłością.
Zamierzaszpoinformowaćmnie,żesięzaręczyłeś?
rzuciła,patrzącmugniewniewoczy.Amówiłeśjuż
swojejsłodkiejlaluni,cozemnąrobisznaboku?
Żepieprzymysięodponadsześciumiesięcy?
Skrzywiłsię,jakbysłowaLaurengoobraziły.
Niebądźwulgarnainieudawaj,żenietraktowałaś
tegowyłączniejakzabawę.
NimLaurenzdążyłapomyślećotym,corobi,
spoliczkowałago.Mocnoidosadnie,Peterodskoczył
podwpływemuderzenia,aonapoczułabólwnadgarstku.
Mężczyznaodruchowozłapałsięzaczerwonypoliczek,
aLaurennaglesparaliżowało.Stałatu,naoczach
zdumionegotłumu,niezdolnawykonaćchoćbygest.
Wiedziała,żewszyscynanichpatrzą.Byłaświadoma
tego,żezachwilęposypiąsięsłowaoburzenia,aaparaty
fotograficznepójdąwruch.Wiedziałato.Amimotocoś
trzymałowmiejscuwstaniekompletnejbezsilności.
Czułajedynie,jakkrewpulsujejejwskroniach.
Dodiabła!syknąłPeter,jednaknatylecicho,żeby
niktpozaLaurentegonieusłyszał.
Wyczułajegofrustrację,anawethamowanązłość.
Gdybynieotaczającyichludzie,pewnierzuciłbysię
nanią.
Tożałosne!wycharczałprzezzęby.Robiszzsiebie
pośmiewisko.Jutrowszyscybędąotympisać.Wszystkie
gazetypodadządowiadomości,żeLaurenEvans
spoliczkowałaPeteraJonesa.Pocoto?Niewstydci?
Myślisz,żeskandalciwczymśpomoże?
Laurenwpatrywałasięwniegooniemiała,niebędąc
wstaniewykrztusićsłowa.Chciałagoupokorzyć,
awkonsekwencjisamaczułasięupokorzona.
Skandal.Rzeczywiście,ludzieuwielbialiskandale