Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Samaniemogęsiędoczekać.
Westchnęłam.
–Wporządku,alewystarczyłobycośzesklepu
zużywanąodzieżą.
Pocałowałamniewczubekgłowyiruszyławślad
zaReeve.Iniepowiedziała„tak”,jaksobiezbytpóźno
uświadomiłam.
Poczułam,żewibrujemojakomórka;spojrzałam
naekran.
ColeMcCool(jakochrzciłagoKat):„Niemogęwyjść
zsiłowni,żebypociebieprzyjechać,przepraszam,Ali-
gator.Wciążjesteśmyumówieninawieczór.Tęsknię
zatobą”.
Zastanawiałamsię,cotakiegozatrzymało
gowsiłowni.Rozczarowana,spojrzałamnaKat.
–Nowięcdokądsięwybieracie?–spytała.
–DoHearts,jaksądzę.–Byłtojedynynocnyklub,
doktóregouczęszczalizabójcy.–Nodobra,pogadajmy
otwoichtelefonachiesemesach.Nieignorowałamcię,
słowodaję.Topoprostudziwnewiedzieć,żewiesz
terazto,cojawiem,amimotorobićwszystko,żeby
cioszczędzićnajgorszychszczegółów.
–Toniejestdziwne.Tojestokropne!Nienawidzę
wiedzieć,alepostanowiłambyćtwardądziewczyną
irozmawiaćodtejporyowiadomokim.Askorotak
szczerzemówimy,topowiemci,żetwardedziewczyny
sąowielelepszeodtwardychchłopaków.
–Bardzodobrze.Jeślichodzio„wiadomokogo”.
Wiedzaoznaczaławtymwypadkusiłę,ajachciałam,
żebyKatbyłabezpieczna.Zawsze.
Dokuchniwpadłagospodyni,zauważyłamnie