Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Cisnęłamtelefonemprzezcałypokój,apotem
sprawdziłamczymprędzej,czynierozwaliłamekranu.
Co,ulicha,zamierzałrobićpodczastej„przerwy”?
Izkim?
Nie,tosięniedziejenaprawdę.
Komórkazaćwierkała.Czując,jakwalimiserce,
spojrzałamnaekran.
Kat:„Gdziejesteś?”.
Ja,wciskającklawiszeodrobinęzamocno:„Wdomu”.
Kat:„OlałaśCole’a?”.
Ja:„Nie.Onolałmnie”.
Kat:„OHO,JESTTUTAJ.Właśnieprzyszedł”.
Zaraz,zaraz,zaraz.Miałnamyślito,żepotrzebuje
przerwy,żebyodpocząćodemnie?
Tak.Nieinaczej.Musiałwiedzieć,żeKatskontaktuje
sięzemną.Żesiędowiem,żeposzedłdoklububeze
mnie.
Nieprzejmowałsiętym.Poprostu.
Wystukałamdrżącymipalcami:„Corobi?”.
Kat:„RozmawiazLucasem,VeronicąizdzirąTriną
iwyobraźsobie:nosikostium,którysugeruje,
żetocholernysukinsyncoznaczy,żeniemażadnego
kostiumu”.
ZnowuVeronica.
Ja,zgrzytajączębami:„Powiedział,żepotrzebuje
przerwy,żebyodemnieodpocząć”.
Kat:„CO?Och,jużjamuzrobięprzerwęwobu
nogach!Najpierw,oczywiście,zabawięsięwszpiega”.
WciągunastępnejgodzinyotrzymałamodKatniemal
pięćdziesiątwiadomości.
„RozmawiaterazzeSzronem”.