Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Schowałamkomórkę.
Promieniejeszszczęściem.Mackenzieudała,żesię
krztusiześmiechu.Powiedzmi,żewciążpotrafisz
zabijaćzombiiżeniezamierzaszprzysypywaćich
tęczowympyłem.
Jakbymchciałagomarnowaćnapotwory.
Niemartwsięomnie,maleńka.Chceszwiedzieć,
dlaczegoniemaśladużycianaMarsie?Botambyłam.
Starałasięzapanowaćnaduśmiechem.
Jeślimipowiesz,żeśmierćprzeżyłakiedyśspotkanie
zAli,tochybazaryzykujęzabawęwpiratówidźgnęcię
woko.
Dlaczegomiałabyśgopozbawićdziewczyny,która
doliczyładonieskończonościdwarazy?Dziewczyny,
którapotrafiwygraćwkółkoikrzyżykwdwóch
ruchach?Dziewczyny,którakrzesaogień,pocierając
osiebiedwiekostkilodu?
Zdecydowaniepozbawięcięokamruknęła.
Roześmiałamsię.
Mówiętylko,żejestemgotowanadzisiejsząnoc,
cokolwieksięstanie