Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
błyskamizłotaprzepowiadającymi-mimowszystko-ładnydzień.
KarolSloanewkrótcedostałtakiegoatakuchorobymorskiej,
żemusiałzejśćpodpokład,naktórymAniaiGilbertzostalisami.
Bardzocieszęsię,żewszyscySloane’owiecierpiąnachorobę
morską,kiedytylkoznajdąsięnawodziepomyślałaAniabezcienia
litościjestempewna,żeniemogłabympatrzećporazostatni
naWyspęzKarolkiemstojącymobokiudającym,żeonrównież
spoglądasentymentalnienaoddalającysięskrawekziemi.
Nocóż,odpływamyzauważyłGilbertbezcieniauczucia.
Tak,czujęsięjakChildeHaroldByronamimożeto,
nacopatrzę,niejestmoimojczystymbrzegiempowiedziałaAnia,
mrugajączcałejsiłyszarymioczamijestnimNowaSzkocja.Ale
brzegojczystytoziemia,którąkochasięnajbardziej,adlamniejest
towłaśniestaraWyspaKsięciaEdwarda.Niemogęuwierzyćwto,
żeniezawszetutajmieszkałam.Tejedenaścielat,któreupłynęły,
zanimtutajprzybyłam,wydajesiępoprostuzłymsnem.Minęło
siedemlat,odkiedyprzypłynęłamstatkiemtegowieczoru,gdypani
SpencerprzywiozłamniezHopetown.Widzęsiebiewtejokropnej,
tweedowejsukienceiwypłowiałymkapelusikumarynarskim,jak
biegampopokładachisprawdzamwszystkiekabinyzzachwytem
iciekawością.Tobyłbardzoprzyjemnywieczór,ajakteczerwone
brzegiWyspylśniływzachodzącymsłońcu!Terazznowuprzepływam
cieśninę,och,Gilbercie,miałamnadzieję,żepolubięRedmond
iKingsport,aleterazjestempewna,żetaksięniestanie.
Agdzietwojafilozofia,Aniu?
Zostałazatopionaprzezwielką,pogrążającąfalęsamotności
itęsknotyzadomem.Przeztrzylatamarzyłam,żebypojechać
doRedmond,ateraz,kiedyjadę,bardzożałuję,żetosiędzieje,ale
tonieważne!Będęznowuradosnaiodzyskamfilozofię,jaksiędobrze
wypłaczę.Muszęsiędobrzewypłakać-tozawórbezpieczeństwa-ale
muszępoczekać,padnęnałóżkowieczoremwinternacie,
jakkolwiekmożeonwyglądać,apotemznówbędęzwykłąAnią.
Zastanawiamsię,czyDawidekwyszedłjużzszafy.
KiedypociągdotarłdoKingsport,byłajużdziewiątawieczorem.
Znaleźlisięwniebieskobiałymoślepiającymświetlezatłoczonejstacji
kolejowej.Aniapoczułasięoszołomiona,alechwilępóźniej