Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięzadowolonyztowarzystwaIzabelliijejlokalowejprzyjaciółki
Chiary.Paniechętnieopowiadałymuowspólnymmieszkaniu,
kąpielachwjacuzziisilikonowychprzyjaciołach,zktórymizmuszone
sąspędzaćdeszczowewieczory,boprawdziwimężczyźniniczym
dinozaury–wyginęli.ChociażMarsellaznałdoskonalerepertuar
prowokacyjnychgadeklokalowychpanienek,lubiłzabawęwudawanie
klubowegonowicjusza.Tegowieczorumiałochotęnatrójkąt
zprzyjaciółkamiiniewidziałproblemu,żebymiałonmiejsce
wjacuzzialbobyłpoprzedzonyzabawązicherotycznymigadżetami.
Byłotwartynawszelkiepropozycje.
Lokalpowolipustoszał,Giorgioodniechceniawziąłzapisany
naserwetcenumertelefonuoddługonogiejpseudo-ParisHilton,
zktórązamieniłłączniemożetrzyzdania,iwyrzuciłgodośmietnika,
wychodzączMiami.Ninozgodniezplanemzamierzałkontynuować
znajomośćzprzyjaciółkami.Przezkilkagodzincałkiemprzyjemnie
zostałnakręcony,aoneustaliły,żezaproszeniegodoichapartamentu
będzieintratnefinansowo.Przedrozstaniempanowieumówilisię
nakolację.
–Możejednakpojedzieszrazemznami?–zapytałaIzabella,
przystającprzeddrzwiamitaksówki,doktórejwsiedlijużChiara
zNinem.
–Jedźcieibawciesiędobrze–powiedziałGiorgio,puszczając
byłejkochanceokoichcączamknąćdrzwiodauta.
–Szkoda,chętniebymciobciągnęła.–Tomówiąc,dziewczyna
przygryzładolnąwargę.Mężczyznauśmiechnąłsiępodnosem.
–Wsiadaj,bociNinoostygnie–rzucił,próbującponownie
zamknąćdrzwi.Izabellaszczupłymipalcamichwyciłagozadłoń,
przesunęłanimiizłapałamężczyznęzanadgarstek.Wyciągnęła
ztorebkiflakonikswoichperfumipsiknęławewnętrznąstronęręki
Carusa.