Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mikubekjutro.Jakzawsze.Ponieważczęstootymzapomina,muszę
kupowaćnowe.Nieprzeszkadzamito.
Ruszamdalej,machającmunapożegnanie.
Taksówkaprzemykaobokmnie,pomarańczoweświatłonadachu
świecidesperackowposzukiwaniupieniędzy.Zastanawiamsię,czy
Uberzdążywykończyćmiejskietaryfy,zaniminternetdobijepłatne
dziennikarstwo.Obydwiebranżeledwozipią,pędząckuzagładzie
wmrokulondyńskiegodeszczu.Niechcęjeszczeumierać.Niekiedy
mamdonapisaniaswójzajebiściedobryscenariusz.Aprzynamniej
mamnadzieję,żetakiwłaśniebędzie.
Czekającnazieloneświatło,podskakujęwmiejscu,żebysię
rozgrzać.Przedemnąmojastałatrasa,chodzęniąniemalcowieczór.
NajpierwidępodgóręRegent’sParkRoad,potemgłównąulicą
PrimroseHill,anastępnieskręcamwGloucesterAvenueiwracam
dodomu.Zajmujemitojakieśczterdzieścipięćminut.Zastanawiam
się,czyludziekojarząmniejużprzezregularnośćtychpatroli.„O,
tota,cozawszetędychodzi.Ciekawe,czegoszuka”.
Kiedyprzechodzęprzezulicę,wpadamnapomysłzadzwonię
doFitza.PoznałamgoprzezTabithę,latatemu.Smukły,lekko
siwiejący,czarującointeligentny,noicyniczny,leczscenicznyFitz.
Moglibyśmywyskoczyćgdzieśnadrinka.Pojechaćuberem
dogejowskichbarówwSoho,gdziezazwyczajmożnagospotkać.
Lubię,jakwszyscywtakichmiejscachpotrafiąjaknazawołanie
przestaćpić,żebyzaśpiewaćpożądliwierefrenCan’tTakeMyEyesOff
YouAndy’egoWilliamsa.
„Iloveyoubaaaaaby
Mijającwspaniałe,pastelowedomyobokkościołaśw.Marka,
wyjmujętelefonzkieszeniisztywnymipalcamiwybieramnumer.
Pocztagłosowa.
Cześć,tuFitz,niemaszszczęścia,kochanie.Opowiem
ciwszystkojutro.
Tojegostandardowenagranie.Kiczowatezpełnąpremedytacją.
Chichoczęcichowzamarzającąwełnęszalikaidalejprzeszukuję
książkęadresową.Dokogojeszczezadzwonić?Zkimmogłabymsię
napić?TabithajestwBrazylii.Carlpracujepozamiastem.Areszta…
gdziejestreszta?
Gdzieindziej,otogdzie.Zakażdymrazem,kiedyprzeglądamlistę
kontaktów,prawdabolicorazbardziej.Moiznajomi,rówieśnicy,
kumpleodpiwa,przyjaciółkiiprzyjacielezuniwerkuporozjeżdżali
się.AledopieroporozwodziezSimonemzdałamsobiesprawę,jak