Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tak.
ChrystePanie.
Tak?
Tobyłniedorzecznybłąd.Zawszezbytwielenasróżniło,apo
ślubieoddalaliśmysięodsiebiejeszczebardziej;niebyłonampisane
przetrwać.Myślałam,jakijestnudny,ibyłomiztymfatalnie.
Wyczuwałtoipróbowałukrywaćzranioneuczuciatakzaczynałsię
tengodnypożałowaniacyklwiny,milczeniaicierpienia,który
zkażdymdniemstawałsiędlanascorazbardziejniedozniesienia.
ApotempojawiłsięLiam,zbereźneSMS-y,poważnekłótnieikoniec.
DziękiBogu.
Przeztowszystkoniemamdoniegopretensji,żemniezostawił.
Napewnonaniegoniezasługiwałam.Niemamteżpretensji,żetak
szybkoożeniłsięzPolly.Niemamabsolutnieżadnychpretensji,
żenatychmiasturodziłaimsiędrobnainaprawdęsłodkaGrace.Jedyna
rzecz,którejbyćmożeżałuję,jeśliwogóle,tofakt,żeponieważPolly
jestpielęgniarką,dostaładofinansowaniedotrzypokojowego
mieszkaniadlapracownikówsektorapublicznegonadwunastym
piętrzenowowybudowanegoapartamentowcanapołudniuLondynu.
SzczęśliwaPolly,szczęśliwySimon.
PosiadaniemieszkaniawLondyniejestterazwszystkim.Tojak
zziemiąitytułamiszlacheckiminapoczątkudziewiętnastegowieku.
Ajajestemchłopką.WIndiachbyłabymchybaniedotykalną.Niemam
nicinigdysiętoniezmieni.Nadeszłyczasynowychdynastii.
Gdybymtylkowiedziała,żenieruchomościstanąsiętakważne,
wyszłabymzajednegoztychprzyszłychbogaczyzuniwerku,których
mamusieitatusiowiepozaciągalikredytyhipoteczne.Miałam
wystarczającodużoofert.Ależadnegoznichniewybrałam.Ito
bybyłonatyle.
Patrzęnaciemną,ogarniętązimąDelanceyStreet.Ruchjest
niewielki,zrobiłosiępóźno.Chcemisięspać.Majaczęispędzam
zadużoczasu,gapiącsięprzezokno.
Alekiedyzakładamnajwygodniejsząpiżamę,wciążzastanawiam
sięrozpaczliwie,czytofaktyczniemożliwe,żewymyśliłamsobie
drwinyElectry?Kilkazdańpodsuniętychprzezmójumysł,którym
towarzyszyłajakaśtechnicznausterka.Zapewnemogłosię
towydarzyć.Muszęwtouwierzyć.Jeślijednakwtouwierzę,
toznaczy,żesłyszęgłosy,ato…
Nieniebędęotymmyśleć.
Najwyższyczasiśćspać.Łóżko,tabletka,sen,apotemwstanę,