Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Idź,przyokazjioddajmiskę–powiedziałamama,przekładając
sałatkędodużegogarnka.–Iprzekaż,żebardzodziękujemy!
–zawołała,aleMatějjużbyłnakorytarzuinaciskałdzwonek
dosąsiadów.
OtworzyłapaniRusová,absolutneprzeciwieństwowiecznie
pobladłegomałżonka.Trudnobyłouwierzyć,żetaniziutka,pogodna,
rumianakobietadajesobieradęzpiątkądzieci.LubiłaMatěja,ichyba
dlategożewydawałjejsięchuderlawyizamałopyzaty,mówiła
doniego„mojanędzo”,cogodziwiło,bowiedział,że„nędza”
toinaczejbieda,aonwcalenieczułsiębiedny,szczególnieprzy
Alence.WkuchniupaniRusovej,obokmakatkizdośćzadziwiającym
haftem„Jaodbiornikradiomam,wszystkimchłopcomkoszadam!”,
wisiałdyplom,którykiedyśuroczyściewręczonojejzato,żewydała
naświattaklicznepotomstwo.Ichociażmawiała,żedziecizrobiły
zniejdyplomowanąfrajerkę,wgłębisercabyłabardzodumnaztego
wyróżnienia.
Matějpoczekał,ażpaniRusovánalejemulemoniady,iposzedł
doAlenki,która–zracjitego,żebyładziewczynką–jakojedyna
zrodzeństwamiaławłasnypokój.Czterechbracimusiałosięcisnąć
wpomieszczeniuniewielewiększymniżjejosobistekrólestwo.
Chłopcyspalinałóżkachpiętrowych,którychMatějbardzo
imzazdrościł,bokojarzyłymusięzestatkiempirackimlubinną
niezwykłąprzygodą.
ZazwyczajkiedyprzychodziłodwiedzićAlenkę,przezścianę
dobiegaływrzaskiikłótniejejbraci,którzywieczniespieralisię,kto
komucoukradłczyskitrał.Aletymrazempanowaładziwna,
podejrzanacisza.Matějzapytał,czybraciasąwdomu.Alenka
wyjaśniła,żesą,itowszyscy,alepisząraport.
–Jakiraport?–zdziwiłsię.
–Kiedysiępobiją,apotemidądotatynaskargę,tatachcemieć
wszystkonapiśmie–odparła.–Potemczytaraportyidecyduje,kto