Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
natezaczepki.Niemiałyśmyochotyodzywaćsiędoosób
takniepoważnychjakKyle.Ludzieoczekiwaliodnas
agresywnejreakcji,dopingowalinas,abyśmy
odpowiedziałynajegoprowokacje.Naszczęście,wtym
momenciedoklasywpadłspóźnionynauczycielikazał
namsiadaćnaswojemiejsca.Uratowałnasodtej
niezręcznejsytuacjiipozwoliłuniknąćkolejnego
przedstawieniawwykonaniuKyla.
Naszprofesor,panSmith,prowadziłlekcję
matematyki,którejnieznosiłam.Zawszemiałam
trudnościztymprzedmioteminiepotrafiłamosiągać
dobrychocen.Nawetkorepetycjeniewielemipomagały,
więcmusiałampogodzićsięztym,żezazwyczaj
dostawałamtrójki,aczasamiczwórki.Katemiała
podobneproblemy.Niebyłazbytdobrazmatematyki,
alekiedysięprzyłożyła,potrafiłazdobyćpiątkę.Wtym
rokumusiałyśmysięnaprawdępostarać,jeślichciałyśmy
dostaćsiędodobregocollege’u.Matematykabyła
przedmiotemobowiązkowymiuwzględnionym
wegzaminachkońcowych,więcodniejzależałnaszlos.
Kiedyrozmyślałamowszystkichwzorach,które
musiałamzapamiętać,idefinicjach,którychmusiałamsię
nauczyć,naglepanSmithwywołałmojenazwisko.
Skoczyłamzestrachuwławce.
Tak?odpowiedziałam,próbujączebraćmyśli.
Losujędlaciebiepartneradowspólnegoprojektu!
Czytywogólesłuchasz?powiedziałzirytacją.
Oczywiście,przepraszam.
OdwróciłamsiędoKateizapytałam,ocochodzi.
Wyjaśniłami,żemamywykonaćdużyprojekt