Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ania
Pierwszyrazczułamcośtakiego.Jakbymojeciało
przestałodomnienależeć.Myśli,którewemniewsiąkały,
byłyobce.Toniebyłamja.Straciłamnadsobąkontrolę.
Westchnęłam,gdysylwetkaOliwierazniknęła
zawinklem.WtymczasieprzyszedłSMSodmojejmamy
zpytaniem,czywszystkowporządku.Odpisałam,
żezarazwrócę,apotemprzezkilkakolejnychchwil
wpatrywałamsięwbalkon,którynależałdopokoju
Oliwieraijegożony.Wtejsamejchwili,gdyjużchciałam
odejść,zasłonarozsunęłasię,akobietaotulonajedynie
cienkimszlafroczkiemwyszłanazewnątrzioparłasię
obarierkę.Byłazjawiskowa.Oczamiwyobraźniwidziałam
jejmęża,któryzamomentdoniejdołączyizabierze
dołóżka.
Dlaczegowtymmomenciepoczułamzbierającesię
podpowiekamiłzy?Roześmiałamsięwgłos,wzbudzając
tymzainteresowanieprzechodzącejobokpary,apotem
pobiegłamdopokoju,gdziemamaoglądałanalaptopie
swójulubionyserial.Uniosłaniedbalewzrok,alepochwili
skupiłanamnieswojąuwagęiodłożyłakomputer
nałóżko.
Niezostawiajwłączonegosprzętunapościeli,
bogoprzegrzejesz.Tylerazyprosiłamburknęłam
inalałamsobiewodydoszklanki.
Okeeejodpowiedziałaimomentalnienaprawiła
swójbłąd.Aterazmożechciałabyśpogadać?