Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ3
Hamburg,obecnie
K
wmocwrażeńzwiązanychzezwiedzaniemmiasta.
olejnedwadniwHamburgubyłydlaJulkiobfitujące
Trudaniezbytchętniezgodziłasięnawycieczkę,więc
obejrzałymiastozzaszybsamochoduSophie.
Jedno,doczegoAnnazdołałanamówićsiostrę,
toodwiedzenieKościołaśw.Piotra,najstarszego
wmieścieobiektusakralnego.Trudaniebyłazbyt
religijna,więcobejrzaławnętrzeświątynijakatrakcję
turystyczną.
Zatrzymałasiękilkarazyprzedtymitamtymobrazem,
popatrzyłanaołtarz,witraże,posiedziałachwilę
wkościelnejławie,pomyślałaijużpochwilizjejwzroku
możnabyłoodczytać,żejestgotowadoopuszczenia
kościoła.
Sophiechciałazabraćjenakawędojednegozwielkich
centrówhandlowych,aleTruda,kurczowotrzymającsię
Anny,oznajmiła,żewolałabyposiedziećzsiostrąwjej
salonieiporozmawiać.Rozczarowanakobietaodwiozła
staruszkidodomu,asamawrazzJulkąwyruszyła,aby
pokazaćjejkluczowedlaHamburgamiejsca.Julkabyła
podwrażeniempotężnegoportukontenerowego,starej
dzielnicyspichlerzyczytradycyjnegotargurybnego.
Sophie,chichocząc,przewiozłaautemnawet
podzielnicyrozpustySt.Pauli.Chciała,abyJulkawciągu
krótkiegopobytujaknajwięcejzobaczyła.Żałowałatylko,
żeTrudazniminiepojechała.
Musimydaćimsięnagadaćusprawiedliwiała
Julka.Niewiadomo,kiedyznówsięzobaczą.Babcia