Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
podobieństwaswegodoczłowieka;więcjeżelimiećchcemydobre
odpowiedzi,musimygowprowadzićwdobryhumor,obchodzącsięz
nim,jakzczłowiekiem.
—Ależtomisięniezmierniepodoba!—zaśmiałasiękrólewna.
Podeszlirazemdouczonegomęża,którystałspokojniewe
drzwiach,ikrólewnarozpoczęłaznimrozmowęoksiężycu,słońcui
pięknejnaturze,oczłowieku,jegożyciu,duszyidążeniach,auczony
odpowiadałpięknieirozumnie.
Cotobyćmusizaczłowiek,kiedymacieńtakimądry!—
pomyślałakrólewna.—Prawdziweszczęścieibłogosławieństwodla
krajumegoipoddanych,żewybiorętakiegomęża.
Takteżuczyniła,leczumówilisięzcieniemzachowaćpodtym
względemtajemnicę,pókikrólewnadoswegopaństwaniepowróci.
—Tajemnicęzachowamnawetprzedwłasnymcieniem—
przyrzekałcieńuroczyścieimiałdotegopoważnepowody.
Wkrótceprzybylirazemdoojczyznynarzeczonej.
—Posłuchaj,przyjacielu—rzekłwówczascieńdouczonego—
jestemdzisiajszczęśliwyipotężny,jakmałoktonatymświecie,—
chcęteżcośzrobićidlaciebie.Zrobięnawetbardzowiele.Dajęciw
moimpałacumieszkanie,będzieszjeździłzemnąwkrólewskim
powozieiwyznaczamcipensjistotysięcytalarówrocznie;alemusisz
zatęcenęnazywaćsięmoimcienieminiktwiedziećniepowinien,że
niegdyśbyłeśczłowiekiem.Oprócztegomusiszraznarok,kiedybędę
zbalkonuukazywałsięmemuludowi,leżećunógmoich,nibycień
prawdziwy.Bowidzisz—dzisiajzaślubiamkrólewnę,—wieczorem
naszewesele.
—Ależtoszaleństwo!—zawołałuczony.—Natosięniezgadzam
iniezgodzęnigdy!Chceszoszukaćkrólewnęicałyjejnaród,aja
mamcidopomagać!Nie,nie!Całąprawdępowiemjejnatychmiast,
powiem,żemjestczłowiekiem,atytylkocieniem,wsuknie
przebranym.
—Niktcinieuwierzy;—zupełnieszczerzeradzę:bądźrozsądny,
przyjacielu,niezmuszajmię,ażebymwezwałpomocystraży.
—Idęwprostdokrólewny!
—Toja,mójkochany,atytylkodowięzienia.Taksięteżstało
rzeczywiście,gdyżstrażbyłaposłusznąnarzeczonemukrólewny.