Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Lekcję?wdrzwiachpojawiłasiępostaćlekarza.Wally,
tysiędokądśwybierasz?
Doszkoły,paniedoktorzechłopakwyszczerzyłzęby.
Jawiem,żenadzisiejsząmłodzieżtowy,dorośli,tylko
narzekacie,aleproszęmiwierzyć,mydobrzewiemy,czego
chcemy.
Toczegochcecie?spytałmedykzautentycznymzain-
teresowaniem.
Miećkochającąrodzinę,ciekawąidobrzepłatnąpracę,
przytulnydomeknaprzedmieściachikarnetnażużellubko-
szykówkę.
Mówisz,jakbycitentekstnapisałjakiśspecodreklamy
naportalachspołecznościowychlekarzmruknąłznieza-
dowoleniem.Towszystkochceszosiągnąćtutaj,wZielonej
Górze,czymożejużodkładasznabiletlotniczy?
ProponujęnieschodzićnatematypolityczneCudny
odciąłsiębłyskawicznie.Wtejchwilibardziejnurtujemnie
problemśniadania.
Śniadaniebędzieoósmej,siostrazresztąjużcitopowie-
działa.Dzisiajwplaniejestparówkadrobiowa.
Wplanietojamamwtymczasiesprawdzian.
Uważaj,Wallylekarzpogroziłpalcem.Nigdzie
niepójdziesz,zostajesztutaj.
Kiedyminicniejestzaprotestował.Naprawdę!
Otymdecydujętutajja,mójdrogi.
Wtakimraziewypisujęsięnawłasnąprośbę.
Lekarzzaoponował,poparłagopielęgniarka,aleCudnybył
nieugięty.Godzinępóźniej,przebranywpobrudzonydres,
podziękowałobojguzaopiekęiruszyłwkierunkuwyjścia
głównego.Kiedyszedłszpitalnymikorytarzami,burczałomu
wbrzuchutakmocno,żemiałwrażenie,odtegoodgłosu
drżąściany.Naszczęścieprzyprzystankuautobusowym
naWaryńskiegobyłokilkasklepów,wtymjedenspożywczy.
23