Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wklepujetonik,serumiinnelelumpolelumwcoraz
bardziejpermanentnieumalowanątwarz.
O!Jestcośonim.Bezmyślnieprzescrollowałpółroku
najejprofilu.Zatrzymałsię,gdykupowalichoinkę.
Niewiarygodne,żeudostępniłaichdyskusję.Onachciała
droższąjodłękaukaską:jestbardziejreprezentacyjna,gdy
tymczasemonobstawałprzyzwykłymświerku:przecież
żadeninnyiglakniemożesięznimrównaćzapachem.
Oczywiścienaśrodkusalonustanęłanajwiększa,
najbardziejmięsistairozłożystajodła.Przezdwatygodnie
musieliwszyscyobchodzićjąjakbeczkęzprochem
‒żebyniestrącićbombkiodAlessiego,żebyniezgubiła
igieł‒alezdjęciewypadłonaprawdęimponująco.Prawie
jaknaRockefellerCenter.
Ajednakmusiała!Niemogłapowstrzymaćsię
odkomentarza,żeonanawetchoinkilepszekupuje,
boprzecieżgdybygoposłuchałaiwzięlibytenświerk,
dotegołańcuchzbibuły,byłobyniejakwNJ,tylko
wgłębokimPRL-u.„Nicanicsięnieznatenmójstary,
ha,ha,ha”.Krewsięwnimzagotowała,aleprzecieżnie
będzieroztrząsałterazstorysprzedpółroku.
Proszę,iznowuon!Matko,cozażenada.Ona
pokazujenowąsukienkę,wdzięczysiędotelefonu.Prawy
profil,lewyprofil,poprawiawłosy,cmok–lecibuziaczek
wstronęgapiów,gdyztyłuonpróbujedopiąćwalizki.
Tak,towtedy,gdyzarazpoświętachwyjeżdżaliwciepłe
krajeodpocząć,bozmęczonakiepskąpogodąitymi
świętamipokładałasięnaszezlongujakŁęcka.Dajciejej
soletrzeźwiące…
Wchwilizapamiętanejwinstagramowymstorybyła