Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chlebodawczyni,bywykonaćdelikatnąmisję.Misjamiała
polegaćnasprowadzeniuzAustriisynachlebodawczyni.
Niewdzięcznikopływałwewszelkiedostatki,nawetmotor
najwyższejklasykupiłamunaosiemnastkę.No,itym
motoremwrazzkolegąpojechalidoAustriiijużnie
wrócili.Synuśpoinformowałmatkę,żemusiętambardzo
podoba,więcopowrocieniemamowy.Niepodziałała
nawetgroźbaodcięciaodrodzinnychpieniędzy;
pierworodnyzapowiedział,żewtejsytuacjirobotęjakąś
znajdzieichoćbymiałsuchychlebjeśćiwodąpopijać,
tozostanietam,gdziejest.Jakpowiedział,takzrobił;
matcenapociechęprzysłaładreshotelu,gdziesięjako
fizycznyzałapałdoroboty.Panieomawiałytechniczne
szczegółyoperacji,aGrażynasłuchałaichpołowicznie,
boprzykładałasiędosprzątania.Takmiała,żejakjużsię
zacośbrała,torobiłatosolidnie.
MożebypaniGrażynkazemnąpojechała?Dotarło
doniejwpewnymmomencie.
Grażynka?CzemuGrażynka?zdziwiłasię
chlebodawczyni.
Widzę,jaksprząta.WAustriitakichpotrzebują
inieźlepłacą,nowysezonsięwhoteluzaczyna,
awiadomo,pozimiejestcorobić.PaniGrażynkaStefusia
zna,własnedziecima,toimożeprędzejmudorozumu
przemówi.
Nojasne.Grażynka,błagamcię,pojedźdotejAustrii
isprowadźmiStefankadodomu.Wiesz,żejabezniego
życianiemam.Ponocachmisięśni,żeontam,
biedaczek,możeniedojada,śpibylegdzie,acogorsze,
dorobotyfizycznejsiębierze,aonprzeciealergik,astmy