Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
Istotażyciabiologicznego
Cotojestżycie?
Nowocześniepojmowanabiologiastosunkowo
późnouzyskałastatusinazwęosobnejdyscy-
plinyprzyrodoznawstwa.Dopierow1802roku
dwajbadaczeporazpierwszyrównocześnieuży-
litegosłowawswoichpublikacjach.Francuski
naturalistaJean-BaptistedeMonetdeLamarck
(1744-1829)wprowadziłjedodziełaotytuleod-
noszącymsiędozagadnieńzupełnieodmiennych
odistotysprawy,amianowiciedohydrogeologii.
Oznaczato,żeumiejscawiałzagadnieniaroz-
patrywaneprzezbiologięwkontekścieprzyrody
nieożywionej.Wniecoodmiennymnurcieinte-
lektualnymrozwijałswojeideeniemieckibadacz
GottfriedR.Treviranus(1776-1837),któryużył
terminubiologianaokreśleniepewnegoaspektu
filozofiiprzyrody.Dziśuznalibyśmytozaspeku-
latywnądziedzinęhumanistyki,coniedziwi,jeśli
siępamięta,żenaukapowstałazrozpadufilozofii
jakojedynegosposobuopisurzeczywistościprzed
upowszechnieniempodejściadoświadczalnego
(empirycznego).Etymologiasłowajestoczywi-
sta:Blog(bios)towjęzykugreckimżycie,λoγog
(logos)zaś-oprócztego,żemakilkaznaczeń
tradycyjnych-jestrównieżtłumaczonejakona-
uka.Awięcbiologiatonaukaożyciu.AniJean-
-BaptistedeLamarck,aniGottfriedR.Treviranus
niemoglimiećchoćbyintuicyjnegowyobrażenia
otym,czymnaprawdęjestżycie-czylijakod-
różnićprocesyzachodząceworganizmachży-
wychodzjawiskobserwowanychwlaboratoriach
fizycznychczychemicznych.Naprzybliżenie
siędoistotyżyciapotrzebabyłojeszczepółto-
rawiekubadań.Wciągutychstulecipogłębiała
sięnietylkoznajomośćfaktów-przedewszyst-
kimdoskonalonometodęprowadzeniadociekań.
WpoczątkachwiekuXIX(anawetjeszczeujego
schyłku)niebyłobynajmniejoczywiste,żeżycie
możnainterpretowaćwtensamsposób,cozja-
wiskaprzyrodynieożywionejzdziedzinyastro-
nomii,fizyki,chemiiczygeologii.Dziśniktnie
mawątpliwości,żebiologianiejestprzedmiotem
rozmyślańfilozofów,lecznależydonaukprzy-
rodniczych(scientiawodróżnieniuodhumanisty-
ki),choćmetodaprzyrodoznawstwaprzezdługie
stuleciabyładoskonalonaprzezuczonychwtzw.
naukachścisłych,wniewielkimstopniuodnosząc
siędoświataorganizmówżywych.
Istotąnaukiniejestto,żejejtezy
prawdziwszeczymądrzejszeodtwierdzeń
przedkładanychwinnychdziedzinach
ludzkiejaktywnościintelektualnej,takich
jakreligiaczysztuka.Wyróżniameto-
dadochodzeniadokonkluzji.Niestety,
wprzeciwieństwiedoreligiiczymatema-
tyki,któremogąprzedstawiaćswojetezy
jakoabsolutnieprawdziwe,przyrodnik
prawdprzezsiebiegłoszonychpewnybyć
niemoże.Nieonebowiemjednoznacz-
nie(dedukcyjnie)wyprowadzanezaksjo-
matówczydogmatów.Niejestwięctak,że
prawdynaukilepszeodwywodzonych
zinnychprzesłanek.Wręczprzeciwnie,
jeśliktośchcesięupewnićwswoimob-
razieświataipotrzebujejednoznacznego
przewodnictwawocenachmoralnych,nie
odwołujesiędonauki.Najejpolukrólują
wątpliwości-obowiązujenakazsceptycy-
zmuwobectwierdzeńzastanychirygory-
Jean-BaptistedeMonet
stycznegopodporządkowaniasięzasadom
deLamarck(1744-1829)
wnioskowanianarzuconymprzezmetodę
iGottfriedR.Treviranus
przyrodoznawstwa.Służątemudwiezasa-
(1776-1837)pierwsiużyli
terminubiologia(1802)
dybędącefundamentemnauki.
Pierwszaznichtooszczędnośćme-
todologiczna,czyliparsymonia.Jejwpro-
wadzeniedorozważańoświecieprzypi-
sujesięteologowiWilliamowiOccamowi
(ok.1285-1347)i,zgodniezinnąprzyjętą
pisowniąnazwiskategomyśliciela,meta-
forycznienazywasiębrzytwąOckhama.
Chodzioto,byniewprowadzaćdospe-
kulacjibytów,któreniedotegoabso-
lutniekonieczne.Doichwłączeniabadacz
mabyćprzymuszonyprzezokoliczności
-niemożetegoczynićdlawłasnegowi-
dzimisię.Miałotosensfilozoficznyjako
uzasadnieniemonoteizmuwteologii,
awnaucezyskałosenspraktyczny.Bez
tejzasadypogubilibyśmysięwchaosie
niepotrzebnychinterpretacjiiniebyłoby
WilliamofOccam(1285-1347),któremuprzypi-
sujesięwprowadzeniezasadyparsymoniido-
lozofii,orazKarlR.Popper(1902-1994),twórca
metodologiifalsyfikacjonizmu(1934)orazkoncep-
cjidarwinowskiejnaturyewolucjikultury(1971)