Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przetykanezłotyminićmiiozdobydowłosówzrobione
znajczystszychbrylantówinajpiękniejszychczarnych
pereł.
Amężczyzna,któregobymkochała,leżałbyzemną
podjedwabnymprzykryciem,zaśnaszedłoniebadałyby
kolejneobszarynaszychnagichciał.Poznałabym
ostatecznąrozkoszzwiązanązruchempenisawemnie
–zaczęłamtosobiewyobrażaćipragnęłamtegocoraz
bardziej.
Rikszarzskręciłwwąskąuliczkęnadkanałem,
apotemwalejkęzmostkiemidopieropochwili
zatrzymałsięprzedwysokimmuremokalającym
herbaciarnię.Nawietrzeporuszałysięgałęziewielkiej
wierzby.Zapapierowymiszybkamipłonęłyżółte
iróżoweświatła.
Wstrzymałamoddechwobawie,żetensenskończy
sięzachwilę.Miałamdziwnewrażenie,żeznalazłamsię
wjakiejśbajce.
–Dzieckoniemożetuzostać,Edward-san
–powiedziałakobietapojapońsku,gestykulując
gwałtownie.
–Niemamwyjścia,Simouyé-san–odrzekłszorstko
ojciec,alepochwilidodałłagodniej:–Muszęcię
prosić,żebyśtodlamniezrobiła.
–Niemogę.Jeśliludzieksięciaszukająwaspocałym
mieście,towkońcuznajdąjątutaj.
–Nieudaimsię,jeślidaszjejczarnąperukęiładne
kimono.
Czarnąperukę?Starałamsiętrzymaćwcieniu,ale
takobietawciążmisięprzyglądała.Zdziwiłomnieto,