Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tego,jaknależysiękochać?
Pełnapodniecenia,zastanawiałamsięnadmoją
sytuacją.JeśliSimouyésięzgodzi,będęmogłapozostać
wherbaciarniiuczyćsię,jakzostaćgejszą.Było
tojednocześniewspaniałeiprzerażające.
Naglezwróciłamuwagęnalekkihałasispojrzałam
wprzeciwległykątpokoju.Rozległosiępukanie,
apotemodgłosprzesuwaniazrobionychzryżowego
papierudrzwi.Deszczeuniemożliwiłyzapewnegejszom
wymianęichnaletnie,zrobionezbambusa,które
chroniłyzarównoprzedgorącem,jakiwilgocią.
Stłumiłamchichot.Jarównieżstanowiłamwyłom
wtutejszychzwyczajach.Nicdziwnego,żeSimouyénie
ucieszyłasięnamójwidok.
Dośrodkawsunęłasięnakolanachmłodakobieta
iskłoniłasięnamtrzykrotnie,dotykającczołem
podłogi.Miałanasobieciemnoniebieskiejedwabne
kimonozzawiązanymwtaliipasem
Obi
wbiało-różowe
prążki.Wyglądaładośćpospolicie,alebyławniejjakaś
słodycziniewinność,naktórezwróciłamuwagę.
Dziewczynazaczęłapodawaćfiliżankiherbaty,
stawiającjenapolakierowanymnaczarnoniskim
stolikuobokciasteczekwkształciezłotychrybek.
Naichpowierzchnilśniłcukier.Poczułam,jakślina
napływamidoust.
Dziewczynapodałaminajpierwfiliżankęherbaty,
następnieserwetkęiciasteczko.
Dziękujęszepnęłampojapońskuisięjej
ukłoniłam.
Dziewczynazamrugałaoczami,apotemjeszczeraz
misięskłoniłaipowiedziała: