Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kumulowałamswojenajgorszeemocje,zarazeksploduje
iwyrzucinazewnątrzwszystkieteobrzydliwerzeczy,
któretakskrzętniechowałamdotejpory,ipoprostu
panią,kurwa,Natalięnimiopluje.
Alboobrzyga.
Jednozdwóch.
Przegięłaśwarknęłamizarzuciłamnaramięswoją
skórzanątorbę.
Sawickawydawałasięzdezorientowana,jakby
dopieroterazdotarłodoniejto,copowiedziała.Jejoczy
niebyłyjużzmrużoneigotowezniszczyćwemnie
wszystko,copozostawiłtamposobieIgor,aszeroko
otwarte.Świadome,żeichwłaścicielkapopełniłabłąd.
Ibardzodobrze.
Tonaszaostatniawspólnasesjapowiedziałam,
patrzączgórynarozchwianąpsycholożkę,którajeszcze
przedchwiląbyłagotowarozpłataćmnienapół,byle
tylkodostaćodpowiedzi,jakichodemnieoczekiwała.
WstresieskóranapoliczkachSawickiejprzyjęłaten
samróżowyodcieńcojejpieprzonyfotel,szczególniegdy
tapoprawiłamankietswojejbiałejkoszuli,jąkającsię
wpanice:
AlepaniAnastazjo,ja…
Sięgnęłamdokieszenikurtki.Pokazałamjej
odblokowanyekrantelefonu.Najegośrodkudumnie
migałaczerwonakropkaoznaczającanagrywanie.Zegar
wskazywałczterdzieściczteryminutyidziesięćsekund.
Sawickawmgnieniuokawróciładoswojego
prawdziwego„ja”.