Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zuzkazdjęłasłuchawkizuszu,odłożyłasmartfona
naszafkęizgasiłalampkę.Chwilętrwało,zanimjejwzrok
przyzwyczaiłsiędociemności.Przekręciłagłowę
ispojrzałanaśpiącegoPatryka,któregotwarzoświetlał
blaskksiężyca.Znałaniemalnapamięćkształtjegobrwi,
krzywiznęnosa,zarysust.Potrafiłabezbłędnieodtworzyć
zpamięcitonjegogłosu,kiedychłopakbyłzadowolony
izmęczony.Próczmamybyłdlaniejnajbliższąosobą
naświecie.Mimotocorazczęściejzastanawiałasię,jak
powinnaokreślićbliskośći,cowięcej,czyjestdlaniej
wystarczająca.
Znalisięoddziewięciulat,byliparąponadsześć.
Kochałagocałymsercem,jednaktamiłośćnie
przypominałajużtejsprzedkilkulat.Nieczułamotyli
wbrzuchu,gdyPatrykgrałrazemznią.Niedoświadczała
dreszczuekscytacji,kiedycałował.Seksstałsię
rutynowy,zwyczajny,straciłogień.Niebyłomożewtym
niczłego.Najważniejsze,żeZuzkaczułasiękochana.
Sypializesobąrzadziejniżdawniej,aonatłumaczyła
totrybemżycia,jakiprowadzili.
Patrykskończyłstudiazinżynieriiprocesowejiznalazł
pracęwjednejzlepszychzagranicznychfirm
przemysłowychwMokrych.Pracowałdużo,ciężko,wracał
późno.Aletowłaśniejegozarobkipozwoliły
imrozbudowaćdommamyZuzy.Zrobiliosobnewejście,
założylioddzielneliczniki,dziękiczemumoglibyć