Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czywsadziszwódkędolodówki,czykażeszimpić,
kurwa,ciepłą.
Tymrazemroześmialisięwszyscy.Bruzdarozlał,cojeszcze
zostałowbutelce,ipustąwrzuciłdokosza.Ruszającpokolejną
wstronęlodówki,wskazałnawyciszonytelewizor,gdzieporaz
kolejnynadawanoinformacjezmiejscaatakunawięźniarkę.
Wieciecośotym?
Tennapad?zapytałniecopiskliwymgłosemmilczący
dotądOktan.Niezłyrozpierdol,nie?
Mówią,żetoChłopcydodałMarco.Podobnotebliźniaki
towogólektośodnich.
Bruzdasięodwrócił.
Żartujesz.CiChłopcy?
Achujichtamwie.Marcowzruszyłramionami.Mówię
tylko,cogadają.
Acoty,kurwa,babajesteś,żeplotkipowtarzasz?Rupieć
uniósłkieliszek.Notochlup,panowie,bosięgrzeje.
Nieczekającnaresztę,wychyliłwódkęizapiłpiwem.Marco
iOktanpodążylijegośladem,aBruzdaotworzyłlodówkę
isięgnąłnadolnąpółkępoflaszkężubrówki.
Myśliwjegogłowie,wciążjeszczeniezbełtanezwódką,
pędziłyterazjakszalone.Czytowariackieskojarzeniemogłobyć
prawdziwe?
Oczywiściewiedział,kimChłopcy.Każdy,ktojeździł,kto
bywałwbarachdlamotocyklistów,cośtamonichsłyszał,
wwiększościalboniestworzonehistorie,albodrwiny.Niebyli
klubem,aprzynajmniejżadeninnyklubichzatakowynie
uznawał,bonietrzymalisięzasad,awdodatkudopuszczali
dostołudupy.Więcej,podobnojednanawetnimidowodziła,
choćwtoakuratmałoktonaprawdęwierzył.
Podobnozbierałosięwokółnichmnóstwoodrzuconych
dzieciaków,sierotzdomówdziecka,gnojkówzulicy.Jeździli
najakichśskładakach,któretylkocudemtrzymałysiękupy,
naszywkiumieszczalinakurtkachzamiastkamizelkach,nie
bywalinażadnychzlotachopróczswoich.Mówiono,
żehandlowalijakimiśprochamidlakierowców,pewniepochodną
amfy.Byłyjednakzajebiścieskuteczne,więcniektóre
zagranicznechapterypoważnychklubówlokalnieioczywiście
nieoficjalniedogadywałysięzChłopcami.Jakiśczastemu
krążyłyplotki,żebrałsiędonichBattleSnake,aledostałsolidny