Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
aczkolwiekjużwtedysielankasięsypła.Zdradziłzprzyjaciółką,
wielokrotnie.Dlategowybrałatomiasto,dalekoodniego.Skądmiała
wiedzieć,żeprzyjedziezaniąrokpóźniej?
Skoroprzyjechał,postanowiła,żezrobiztegozpowrotemzdrowy
związek.
Zanimprzyjechał,pogodaraczejniekwapiłasiędonagłych
zwrotówakcji.
Potymjakprzyjechał,kiedypłakałarazgdzieśwkąciemojego
mieszkania,namoichurodzinach,spadłrzęsistydeszcz.Może
towtedysięzorientowałemżyjęprzeczuciami,tylkodotarłotodomnie
zopóźnieniem.Napewnozwróciłemnatouwagę.Popocieszaniujej
zacząłemczasemczućzapachMagdybezsamejMagdy.
Tydzieńpóźniejprzyszłanawykładzałamana.Gdyusiadła
wpewnejodległościodemnie,spadłokropnygrad.Wszyscywstali
zmiejscipobieglidookien,łączniezprofesorem.Kulelodu
wystarczającowielkie,żemogłybyzabić.
ZabrałemMagdęzzajęć.Powiedziałem,żeniemasiłynanaukę
iodwiozędodomu.Nieoponowała,widaćbyło,żeArturzrobiłcoś
niefajnegowieczniechciałazrzucićnaswojewadyikosztowałotozbyt
wiele.
KiedywychodziłemzmieszkaniaMagdypoupewnieniusię,
żejużokej,zorientowałemsię,jakbardzochciałbymwnimzostać.
Popierwszymprzejaśnieniubyłonazmianę,częstowobrębie
jednegodnia.Razburzeatakowałyzwściekłościąsugerującą,
żeZeusowiodwaliłoiuwidziałsobiezapiorunowaćnasnaamen.
Innymrazemprzejaśniałosięilatoprzypominałonam,żewsumie
jest.Dobórubiorustałsiędosyćskomplikowanymzagadnieniem.
Magdapisaładomniecodziennie.
Wytrzymaładwatygodnie,costanowiłochybarekord,
przynajmniejzamojejkadencjiodkądjestemCieniem.Trzeciego
Arturzaesemesował,żewyjeżdżazmiasta,szukaszczęściagdzie
indziej,boskrzywdziłagotakdogłębnie.Całytydzieńburzetakie,