Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
itoniepomaga.Nigdyteżniekładziesięnaprawym
boku,ponieważjegowątrobanieznositejpozycji.
Nieleczonepowiększeniewątrobymożeprzejśćwstan
chorobowyidoprowadzićdotrwałychzmiantego
narządu.Gdydolegliwościniezbytdokuczliwe,
możnajeszczeimzaradzić...
Alejak,jak?niecierpliwiłosiędziecko.Jak,
tatusiu?
Ogranicztłuszczeodpowiedział.Jedzmniejsze
porcje,ograniczalkohol,ratujsięziółkami,używaj
przyprawwspomagającychtrawienie:kminku,
majeranku,jałowca,naczczowypijfiliżankęmleka
zmiodem,róbciepłeokładyrecytował.Dobrze,ale
tyjużnaprawdęmusisziśćspać,cukiereczku.
Tatooo...
Naprawdę,jużnajwyższapora,jutronadobranoc
opowiemciinnąbajkę.
Aoczymbędzie?
Okłopotachzpęcherzemodpowiedział
ipocałowałwczoło.
Jużniemogęsiędoczekaćzawołała,kiedygasił
światło.
Iśniłajejsiępotemkrainapełnaprzekrwionych,
smutnychwątrób,aonabiegałaodjednejdodrugiej
iszeptałaimdoucha:„Wiem,jakcipomóc”.
Ipomagała,robiłakompresy,zmniejszałaporcje,
dosypywaładojedzeniaprzyprawywspomagające
trawienie,apotemwszyscyrazembyliweseliiwątroby
powiedziały,żebyzostałaichkrólową.Tobyłtakimiły
sen.
Jacekzszedłposchodach,minąłsaloniwszedł
dokuchni.Wyjąłzlodówkiwielkikawałwołowiny,polał