Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nie...Nieużywawobecmnieprzemocyfizycznej,
jeśliotocichodziwyjaśniłam.
Wiedziałem,żetakbędzieMarekniewytrzy-
mał.Żebywwiekudwudziestulatwychodzićzamąż,
niemającwykształcenia,zawodu,pracy?Kompletnie
nic!Tobyłanajwiększagłupotazewszystkich,któ-
reuczyniłaśwswoimżyciu,aniebyłoichtakmało
grzmiał.Zrobiłaśnazłośćdziadkowi,toterazsię
męcz.Pamiętasz?Dopókiśmierćnasnierozłączyiro-
nizował.Byłtotalniewytrąconyzrównowagi.Usiadł
przystoleigapiłsięwścianę,alewjegooczachwidzia-
łambłyskawice.
Jestjeszczerozwód.Pamiętasz?wypaliłam,
niechcącbyćdłużna.
Taknajłatwiej!Typowedlaciebiezachowanie
prychnął.Zobaczysz,swoimiwybrykamiwpędzisz
dziadkadogrobu.Jużjestciężkochory.Niewspominaj
przynimokłopotachzMarcinem,bowiesz,jakijest
impulsywny.Zdenerwowaniemogłobypogorszyćjego
stanMareknaglezłagodniał.
Dobrzeszepnęłam.Przygotujęcikolację.
*
Mojaskórzanawalizkaodziedziczonapomamie
wciążstałanaśrodkukuchni,ajakroiłamchleb,przy-
tłaczanacisząpanującąwokółmnie.Kromkazakrom-
padałanatalerz,podczasgdypętlanamojejszyiza-
ciskałasięcorazmocniej.
Nagleprzypomniałomisiępopołudniespędzone
nałącewramionachTomka.Zrobiłomisięniedo-
brze,poczułamdosiebieobrzydzenie.Wtymjednym
ułamkusekundymojeciałostałomisięobce.Takienie-
16