Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pierwszeposzłyalkoholezostałypustepółkiitrochę
stłuczonegoszkłapoflaszkachkolorowejiczystej.Obok
działnapojów.Jednakpowypiciuwinaigorzałyhieny
miałypragnienie,bowszystkowychlałyalbowyniosły.
Naokopółkibyłyczyste,ale…czywszystkie?
Wwakacjepomagałemwsklepieciotki,miałemwięc
pewnedoświadczenie.Zacząłemszukaćnapoziomie
kolan.Wlazłempodregał.Noiodkryłemzapomniane
dwiebutle
icetea
półtoralitrowezfabrycznymi,
nienaruszonymikorkami.Tojużbyłocoś.Kaziobardzo
uważniejeobejrzał,niemalobwąchałistwierdził,
żenawetkilkudniowykurzjestnanichautentyczny.
Zdobyliśmynakosmetykachkartonchusteczek,
przetarliśmyjednąbutelkęnapełniliśmymanierki.Druga
powędrowaładoplecakanazaś.Ijużspokojniej
kontynuowaliśmywędrówkę.
Owocetoonaprzyniosłaniewielkie.Naprzetworach
znaleźliśmyczteryprzeoczonepuszkizesmalcem
zboczkiemicebulką,ponoć„żołnierskie”,jakiśmakaron
wpudełkach,trochęlepszychzupekwkoncentracie
igorącychkubków,anakoniecogromnąpuszkętuńczyka
woliwie.Samegomięsa,jakprzeczytałemnaetykiecie,
byłotamkilogram.Puszkabyładobra,nieruszana,termin
ważnościzachowany,alepocholeręnamkilotuńczyka?
Przemekbyłjednaknieugięty.
Bierzemypowiedział.Nahandelsięprzyda.
Izapakowałpuchędomojegoplecaka.
Miałemdzieńodkryć,boznalazłemnadolnymregale
rozprutysześciopakpiwa,zktóregozachowałysiętrzy
dobrepuszkipółlitrowe.Niepogardziliśmynimi,aKazio
powiedziałzłośliwie,żeprzydadząsiędozapicia
tuńczyka.Przemeknawetokiemniemrugnąłipowiedział
tylko,żejeszczemupodziękujemyzatego
tuna
.Itak
wędrowaliśmydalej.
Spożywczak,rzeczjasna,byłwymiecionydocna.
Kaziotylkomiałprzyregalemałąprzygodę,bospadł
munagłowękartonzjajkami.Naszczęściesięnie
porozbijały,bosamzapachmógłbynaszabić.Aleprzy
okazjidokonałciekawegoodkryciaznalazłczterypuszki