Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
trzymaćsięzdalaodwyścigów,aletrudnojestmisię
powstrzymać.Właśniedlategowolę,żebytepieniądze
byłyupani.Jestemhazardzistą.Niemogęmiećtakiej
forsyprzysobie,bo,proszęwybaczyćwyrażenie,
zmiejscająprzeturlam.
Skończyłipopatrzyłnamnie,oczekującdalszych
pytań.Widaćbyło,żezamierzamipowiedziećtylkotyle,
ilebędziekoniecznedlarozwianiamoichwątpliwości.
Zadziwiającybyłjegospokójicierpliwość.Naturalnie
dopieropofakciezrozumiałam,iżjegowyrozumiałość
wynikałazapewnezzadowolenia,żeudałomusię
wcisnąćmitakikit.Musiałsięnieźlebawić,prowadząc
tęgrę.Opowiadaniekłamstwtoświetnazabawa–sama
mogłabymtorobićprzezcałeżycie.
–Zacopanaskazano?–zapytałam.
Opuściłwzrokizwracającsiędoswoichwielkichdłoni
złożonychnabrzuchu,odparł:
–Toniemanicdorzeczy.Pieniądzesączyste
izdobyłemjewuczciwysposób.Wtejtransakcjinie
manicnielegalnego,jeślitopaniąmartwi.
Pewnie,żemnietomartwiło,aczkolwieksamasię
zastanawiałam,czynieprzesadzamzpodejrzliwością.
Obiektywniepatrząc,wjegoprośbieniebyłoniczłego.
Wmyślachrozważałamwszystkiezaiprzeciw,próbując
zgadnąć,cotakiegozrobiłTonyGahandlaLimarda,
żetenczujesięwobowiązkuspłacićdługwtensposób.
Doszłamdowniosku,żedopókiwszystkojestlegalne,
toniemojasprawa.Intuicjapodpowiadałami,
żepowinnampozbyćsiętegofaceta,alenazajutrz
przypadałterminpłaceniaczynszuzamieszkanie.
Miałamjakieśpieniądzenarachunkubieżącym,ale
niespodziewanyzastrzykgotówkinapewnobysię
przydał.Doszłamdowniosku,żeniemamżadnych
powodów,bynieprzyjąćtegozlecenia.
–Wporządku–powiedziałamnagłos.
Skinąłgłową,wyraźnieusatysfakcjonowany.
–Świetnie.
Obserwowałam,jakskładaswójpodpisnaczeku.
Wydarłgozksiążeczkiiprzesunąłwmoimkierunku,