Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Spoko,jaitaknieoglądamtelewizji.
Zatomamytutajwszędziewi-fipochwaliłasięAlina.
Hasłoznajdzieszwszufladziestolika.Mymieszkamy
napoddaszu,chociażpotym,jakdusznobyłotamlatem,
zastanawiamysię,czynieprzenieśćsięnaparter.
MytoznaczyjaimójmążPrzemek.Toonodziedziczył
towszystkoposwoimwujku,ajagonamówiłam,żeby
niesprzedawał,bomisięwymarzyło,żebędziemytutaj
pięknieżyć…
Westchnęłaispuściłagłowę.
Iniejestpięknie?zapytałaNina,dziwiącsięsobie,
bozwyklenieprzepadałazatowarzyskimirozmowami
iniebardzoobchodziłożycieinnychludzi.Ajednak
odrazupolubiładziewczynęinaprawdębyłaciekawa,
dlaczegoimnieidzietakdobrze,jakpowinno.
Alinausiadłapotureckunałóżkuipopatrzyła
zesmutkiemnaNinę.
Czasemjestpowiedziała.Itotakpięknie,żechce
misięśpiewaćitańczyć.Aczasemdopadanaspoczucie
beznadziei.
Czylijaktowżyciu…
Nibytak…Tylkowiesz,zostawiliśmystabilneżycie,
pracę,zrezygnowaliśmyzwynajmowanegomieszkania,
ateraznaszeoszczędnościidąnaopłatyzwiązane
zdziałalnością,naktórejprawieniezarabiamy.
Zamyśliłasięnachwilę,aleszybkopoprawiłjejsię
nastrój.PopatrzyłanaNinęiuśmiechnęłasię.No,ale
niemaconarzekać,tymbardziejżewłaśnietrafiłanam
sięwspaniałaklientka!Rozgośćsię!Ajeślibędziesz
głodna,zapraszamdomniedokuchni,bozarazzrobię
sałatkę.Dziśpoczęstunekwceniepokoju!