Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jużdorośli.
Maxunosiręceirysujenimikształttelewizora.
Wielki,twardyhokeistajeżdżącypolodzierazemzesłodkimi
dzieciakamiwhokejowymosprzęcie.Przesuwajedną
wypielęgnowanądłoniąpowyimaginowanymtelewizorze.Mitch
Anderson:przemianagrizzlywpluszowegomisia.
Tymrazemrzeczywiścieprzewracamoczami.
PotraktujtopoważniepolecamiTom.
Przenoszęnaniegowzrokiwidzę,żedefensywnieskrzyżowałręce
napiersi.
Trenowaniedziecięcegohokeja?Kiedytooczywiste,żeszybko
wpadamwzłość?Rodzicomtonieprzeszkadza?
Czepiamsiętychwymówekwnadziei,żesięztegowywinę.
Nobonaprawdękażdyrodzicdzieckatrenującegohokej
przypuszczalniepodskakiwałbyzradości,żejegodzieciakabędzie
trenowałzawodnikNHL.Jasne,wdałemsięwbójkęizafundowałem
komuśwstrząśnieniemózguprzezprzypadekalepewnejdozy
brutalnościwręczsięodnasoczekuje.Toczęśćrozrywki.Araczejtak
słyszałem.
Tojużpostanowione,MitchmówiTom,wyraźnie
nierozbawionymojąpróbąwykręceniasięztego.
Maszczas,atwojareputacjamożenatymsporozyskaćodzywa
sięstojącyobokmnietrenerYoung.
Ktowie,możecisiętospodoba!oświadczazniecozbytdużym
entuzjazmemMax.Wszyscytuobecniposyłająmunieprzekonane
spojrzenia,ajemurzednielekkomina.Zaczynaszdziświeczorem.
Przesłałemciwmailuwszystkiepotrzebneinformacjeigrafik.Spróbuj
więczaczerpnąćztegotrochęradości!
Klepiemnieporamieniu,poczym,niedodającnicwięcej,
wychodzizgabinetu.