Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zamierzasz,inieważsięzbroitejdotknąć,jeżeliniechceszpołożyć
głowyzaswązuchwałość”.Niebacznyprzewodnikniewielezważał
naodgróżkiDonKichota,przeciwnienawet,jakbygardzącnimi,
zagarnąłcałyrynsztunekiśmignąłnimzcałejsiły,tak,żesięrozleciał
daleko.WtedyDonKichotprzewróciłoczydonieba,awmyśli
zwracającsiędodamysercaswego,zawołał:„Pani!pomagaj
miwpierwszejtejpotrzebie,któraczekaniewolnikatwego;nie
odmawiajmiorędownictwaswegowtejsprawie”.Skończywszy
przemowę,tarczęzrękizrzucił,achwyciwszydzidęoburącz,tak
niąwgłowęzamalowałzuchwałegomulnika,żetenpadłnaziemięjak
długiitakzagłuszony,niewielemujużbrakowało,żebysięwięcej
nieocucił.Dokonawszytakwalecznegodzieła,DonKichotpozbierał
rynsztunekswój,złożyłgoznównażłobieizacząłznajzimniejszą
krwiąchodzićtaminapowrótwzdłużowegożłobu.Niedługopotem
drugimulnik,niewiedzącnic,cosięstało,botamtenleżałjeszcze
naziemibezczucia,przyszedłtakżedostudniwzamiarzenapojenia
mułów,ikiedywziąłsiędościąganiazbroizeżłobu,DonKichot,nic
jużniemówiąciniczyjejniewzywającopieki,zdjąłznówtarczę
zramienia,chwyciłznówoburącz,itakniązamalowałtrzy,czy
czteryrazywinowajcęwgłowę,żemuczaszkęwkilkumiejscach
rozranił.Nahałasstądpowstałyinawielkilamentrannego,zbieglisię
wszyscyludziezkarczmy.DonKichot,widząctyluludzi
przybiegających,pochwyciłtarczę,amieczpotrząsającwręku:„Pani
najcudniejszejpiękności!zawołałpotęgoidumosercamojego,
terazprzyszłachwila,ażebyśnajdostojniejszywzrokswójzwrócić
raczyłanarycerza,niewolnikaswego,takciężkąprzygniecionego
przygodą”.Poowymwezwaniu,taksięuczułsilnymimężnym,
żewszyscymulnicyzcałegoświatazebraniradybymuniedali,
aprzynajmniejnakrokbysięprzedniminiecofnął.Towarzysze
wszakżeporanionychmulnikówniemogliprzenieśćnasobie,żeby
krwikamratówniepomścić,zaczęliwięcrzucaćnaDonKichota
grademkamieni,odktórychzasłaniałsiębiedak,jakmógł,tarczą,nie
ustępująckrokiemodżłobu,żebybronićzbroi.Gospodarzwrzeszczał
zcałegogardła,żebymudalipokój,żeimprzecieżmówił,
żetowariat,ajakowariat,choćbywszystkichmulnikówzcałej
Hiszpaniinatamtenświatwyprawił,tomuzawszenicniebędzie.Ale
rycerznaszwrzeszczałjeszczegłośniejodwszystkich,wymyślając
imodnikczemnikówizdrajców,panazamkuwyzywając
przeniewiercą,zczciiwiarywyzutym,kiedypozwala,żebynajego
terytoriumtakznieważanobłędnychrycerzy.„O!pokazałbymjacicoś