Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ach,rozumiem.Paulajestsuper!oświadczył,kiwając
zuznaniemgłowąiunoszącbrwi.Niekrępujsię,gdybyś
czegokolwiekpotrzebowała,okej?Mojażonaijajesteśmywłaściwie
przezcałyczaswsklepie.
Tonaprawdęmiłozpanastrony,bardzodziękuję.
Uśmiechnęłamsiędoniego.Całkiemniezłypoczątekpobytu.Udało
misięnawetbezwiększegouszczerbkuprzeżyćpierwsząrozmowę
omojejmamie.Amożeniebędziejejpamiętaćtyleosób.
Drzwiotworzyłysięiwszedłkolejnyklient.PanCarsonposzedłsię
nimzająćizostawiłmniesamąwśródregałów.Odetchnęłamgłęboko,
otrząsnęłamsięzesmutkuizaczęłamdumaćnadtrudnymwyborem
pomiędzykrememczekoladowymadżemem.