Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jaktadzisiejsza.Graniewycofanegoemocjonalnie
sztywniakacałkowiciewyssałozemniepozytywnemyśli.
Alewieszco?Terazprzynajmniejrozumiempowód
twojegoponuractwa.Tentwójwyraztwarzy…
–…touzewnętrznienieprocesumyślowego.Coś,
czegonigdyniezrozumiesziwnaturalnysposóbnie
zaznasz.
–Żart?Jednakmójklubcośtamwtobiepoluzował.
–Konkluzja.
–Ech…czylitkwigłębiej,niżprzypuszczałem…
–Zboczyłeśztematu–upomniałemgoostro.–Mów,
cozałatwiłeś.
–Owszem,zboczyłem.Niemieckieziemieobfitująw…
Uderzyłemdłoniąwblat,aleodgłosnieprzebiłsię
przeznarastającebitykolejnegoszajso-hitu.
–Neven!Kiedywreszciezrozumiesz,żenieinteresują
mnietwojefiutempisanehistorie?
–Jatylkopróbujęciuświadomić,jakzbawiennywpływ
napsychikęmataformarelaksu.Spróbuj.Jeśliniedla
siebie,zróbtochociażdlamnie.Jużledwoztobą
wytrzymuję.–Westchnąłnakońcu,jakbychciał
podkreślić,żenieżartuje.
Odziwo,myślotym,żemógłbymgoczymś
skuteczniewkurwić,poprawiłaminastrój.Opadłem
nafoteliwprzypływiechwilowegodobregohumoru
zacząłembębnićpalcamioblatbiurka.Zanimsię
zorientowałem,wystukiwałemzapętloną
wrozbrzmiewającejzaścianąpiosenceósemkową
długośćdźwięku.Zwinąłempalcewpięść.
